Protest nauczycieli, zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: pixabay.com Protest nauczycieli, zdjęcie ilustracyjne

Nauczyciele masowo idą na L4. Przez protest odwołano zajęcia w szkołach [SONDA]

2018-12-17 18:23

Nauczyciele chcą podwyżek. Masowo wybierają się na zwolnienia lekarskie. W niektórych szkołach trzeba było odwołać zajęcia. To akcja podobna do tej, jaką w ostatnich tygodniach przeprowadzili m.in. policjanci. Za protestem nie stoi żaden związek.

W Szkole Podstawowej nr 340 na warszawskim Ursynowie do pracy nie przyszło około 200 nauczycieli, czyli ponad połowa. Dyrekcja musiała odwołać zajęcia. Dzieci, które przyszły do szkoły mają zapewnioną opiekę, ale nie są prowadzone zajęcia dydaktyczno-wychowawcze. Część rodziców zdecydowała się zabrać swoje dzieci do domu. W związku z czym w szkole zamiast 1800 uczniów przebywa około 400. Dyrekcja nie mówi o proteście, a jedynie o absencji.

Po sieci krąży zdjęcie, z informacją wysłaną przez dyrekcję szkoły do rodziców. Wiadomość wysłana wczoraj zapowiada, że być może konieczne będzie odwołanie zajęć w ostatnim tygodniu szkoły, tj. 17-21 grudnia. Powodem miały być właśnie masowe zwolnienia lekarskie, na które wybrało się ponad 60 procent nauczycieli. Prawdopodobnie informacje dotyczyły szkoły na warszawskim Bemowie. 

SMS-y

Pedagodzy, nie tylko w Warszawie, mieli otrzymać niedawno SMS-y z namową do wzięcia udziału w proteście. Zgodnie z ich treścią, nauczyciele zbiorowo wybierają się na L4 w dniach 17-21 grudnia. Domagają się podwyżek w wysokości 1000 zł - od 1 lutego 2019 roku. Jeśli ich postulaty nie zostaną wysłuchane, planują powtórzyć akcję po Nowym Roku. 

Czytaj także: Poczta Polska: Cennik 2018. Ceny za wysyłkę listu czy paczki [INFORMATOR]

Czytaj także: Choinki tylko z legalnej wycinki

Ankieta

16 listopada Związek Nauczycielstwa Polskiego opublikował w internecie ankietę zawierającą pytanie dotyczące formy protestu przeciwko niskim pensjom. Do najczęściej wybieranych odpowiedzi należały: pójście na L4, strajk włoski, a nawet strajk generalny. ZNP podkreśla jednak, że nie ma nic wspólnego z dzisiejszym protestem, a protest, którego dotyczyła ankieta jest zaplanowany na przyszły rok.

Nie masz jeszcze choinki? Zobacz WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki