Wołomin. Nie chcemy wysypiska! Mieszkańcy protestują

2014-06-12 4:00

Śmieciowa afera pod Wołominem! Burmistrz podstępem przepchnął uchwałę o utworzeniu spalarni odpadów na miejscu obecnej zwałki w Starych Lipinach. Zrobił tak, choć od lat obiecywał, że wysypisko zlikwiduje i zrobi górkę dla narciarzy. Mieszkańcy są wściekli i obawiają się, że fetor ze spalarni nie da im normalnie żyć. I choć całe miasto obwieszone jest już plakatami sprzeciwu, burmistrz ustąpić nie zamierza.

Burmistrzowi Wołomina Ryszardowi Madziarowi najwyraźniej głos i los jego wyborców jest obojętny. Mimo protestów mieszkańców Starych Lipin przeciwko przebudowie składowiska odpadów i stworzeniu tuż pod ich oknami spalarni, uchwała o jej powstaniu została już zatwierdzona przez radnych. Burmistrz przepchnął ją w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla Starych Lipin, umieszczając go wraz z innymi, tak by nie można go było przegłosować osobno.

Mieszkancy Wołomina nie chcą wysypiska!

- Jesteśmy oburzeni zachowaniem władz i nie zamierzamy tego odpuścić! Nikt nie zapytał nas o zdanie, nikt nie chciał się dowiedzieć, czy mamy jakieś obawy, a może pomysły, które chcielibyśmy zrealizować - mówi Katarzyna Okuniewska, radna i przedstawicielka organizacji Zielony Wołomin. Mieszkańcy zjednoczyli się w śmieciowym boju i zaczęli wywieszać w oknach i na płotach plakaty "Stop dla wysypiska". Ich oburzenie jest tym większe, że jeszcze do niedawna mydlono im oczy zamknięciem wysypiska i utworzeniem w jego miejscu terenów rekreacyjnych. Teraz obawiają się, że smród ze spalanych odpadów już na zawsze powstrzyma ich przed otwieraniem okien. - Mieszkam 500 metrów od wysypiska, fetor i bez spalania nieźle się roznosi. Jak powstanie tam spalarnia, nie będziemy tu mogli żyć, a już na pewno nikt od nas nie kupi mieszkań, gdybyśmy chcieli stąd uciekać - mówi Okuniewska.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Ratusz jest lepszej myśli. - Przetwarzanie śmieci odbywać się będzie pod wiatą, w zamkniętym miejscu, a nowoczesne, oddychające tylko w jednym kierunku membrany sprawią, że do otoczenia nie będą wydostawać się żadne przykre zapachy. Będzie także ciszej i czyściej. Nasz Miejski Zakład Oczyszczania stanie się ekologicznym liderem - zapewnia Izabela Bońska z Urzędu Miasta Wołomin. Inwestycja kosztować będzie 11 mln 727 tys. zł, z czego aż 85 proc. dofinansuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Czytaj: Warszawa:Śmieciowy problem - przetarg na odbiór odpadów w sądzie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki