Defibrylator na Dworcu Centralnym w Warszawie

i

Autor: WikipediaCC/Adrian Grycuk Defibrylator na Dworcu Centralnym w Warszawie

Nie użyli defibrylatora, by ratować starszego mężczyznę! W stanie ciężkim trafił do szpitala

2018-06-14 12:19

Obok basenu na Szczęśliwicach stracił przytomność starszy mężczyzna. Niedaleko znajdowała się tablica informująca o zamontowanym na miejscu defibrylatorze. Świadek zdarzenia poprosiła ratownika, żeby niezwłocznie go użył.

- Poprosiłam o AED i powiedziałam, że przydałoby się go użyć, bo człowieka reanimują, a on odpowiedział, że on wie, kiedy tego trzeba użyć. No i człowiek zrobił się bezsilny, bo ratownik po prostu powiedział, że wie kiedy go użyć i poszedł dalej – opowiada portalowi tvnwarszawa.tvn24.pl pani Aneta Iglantowicz, świadek zdarzenia.

Kiedy już ratowniczka z basenu rozpoczęła resuscytację, zdecydowała się na ręczną, bez użycia defibrylatora. Kierownik ośrodka tłumaczy, że pacjent raz oddychał raz nie, więc bali się użyć urządzenia. Problem w tym, że defibrylatorem nie można zaszkodzić, ponieważ jeżeli ktoś oddycha, to defibrylator nie zadziała.

Specjaliści są zgodni, że defibrylator powinien zostać użyty. Dywagacje czy ktoś oddycha czy nie, nie mają sensu, bo urządzenie jest tak skonstruowane, żeby w ogóle nie trzeba było myśleć o takich kwestiach.

Jak powiedział portalowi tvnwarszawa.tvn24.pl Grzegorz Dokurno, ratownik medyczny z fundacji "Ratujmy życie", używając defibrylatora zwiększa się szansę na przeżycie pacjenta, bo urządzenie wydaje impuls elektryczny, który "resetuje" serce do naturalnych ustawień i pozwala mu na nowo wystartować.

>>> Pijany wiózł pasażera jadąc ponad 200 km/h! Tłumaczył, że śpieszył się do pracy

Kiedy na basenie wreszcie pojawiło się pogotowie, ratownicy z karetki natychmiast użyli własnego defibrylatora, żeby przywrócić mężczyźnie pracę serca. Pacjent w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Czytaj też: Chory na depresję nie wrócił do domu. Rozpoznajesz tego mężczyznę?

Zobacz TO WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki