Dzięki SE mam już co jeść

i

Autor: Andrzej Woźniak Pani Anna cieszy się i pokazuje na telefonie przelew od darczyńcy

Niewidzialna ręka spłaciła moje długi

2021-06-11 17:21

Anna Bielińska (73 l.) z Siedlec (woj. mazowieckie) już nie musi przymierać głodem, może sobie pozwolić na wykupienie niezbędnych leków, a nawet drobne przyjemności. A wszystko dzięki wspaniałomyślności anonimowego człowieka, który spłacił dług, jaki po zmarłym mężu mozolnie spłacała siedlczanka. Tajemniczy darczyńca przeczytał w Super Expressie o beznadziejnej sytuacji pani Ani i przyszedł z pomocą.

Kobieta nie posiada się ze szczęścia. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno po opłaceniu rachunków, czynszu i spłaty rat kredytu w portfelu zostawało jej… 53 złote. Bywało tak, że po prostu nie miała co do garnka włożyć. Dziś z dumą prezentuje zaopatrzoną lodówkę. –Wreszcie mam co jeść – mówi z uśmiechem pani Anna. - To dzięki człowiekowi, który przeczytał artykuł w gazecie i mi pomógł. - Nazwałam go niewidzialną ręką, bo zrobił coś wspaniałego i nie chciał rozgłosu –  dodaje szczęśliwa seniorka.

Pani Ania jest w szoku. Nie liczyła na taki gest. - Zaraz po ukazaniu się artykułu o tym, że spłacam długi po nieżyjącym mężu zadzwonił do mnie przesympatyczny i miły pan. Powiedział, że jest bardzo przejęty i pragnie mi pomóc. Poprosił o podanie konta, na które może przelać pieniądze. Nie byłam przekonana do końca, że los tak radykalnie może się odmienić. Myślałam, że to żart ale kiedy za kilka dni weszłam na konto nie wierzyłam własnym oczom. Ukazała mi się kwota 12 tys. zł. To tyle, ile byłam winna – opowiada siedlczanka.

Anna Bielińska wylewnie dziękowała darczyńcy. – Pomogłem pani z serca, bo tak należało. Najważniejszy jest dla mnie pani uśmiech i to, że już wszystko za nami – kobieta usłyszała w odpowiedzi w słuchawce.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki