Pływalnia przy Ostródzkiej postanie na działce naprzeciwko istniejącego liceum. W środku zaplanowano budowę ogromnego basenu sportowego z ośmioma torami i widownią. Obok niego znajdzie się basen rekreacyjny, strefa saun i relaksu oraz restauracja.
Atrakcją numer jeden ma być 20-metrowa wieża ze zjeżdżalniami i tarasem widokowym. Do tego zielony dach i park z alejkami, placem zabaw i leśnym amfiteatrem. Budynek ma korzystać z deszczówki, paneli fotowoltaicznych i pomp ciepła. Dzięki temu będzie można odzyskać aż 75 proc. ciepła i wilgoci. To oznacza ogromne oszczędności przy utrzymaniu obiektu.
O tej inwestycji mówiło się już w 2018 roku, ale dopiero teraz sprawy ruszyły z miejsca. Problemy zaczęły się od projektu pływalni, bo zwycięzcy konkursu nie dogadali się z miastem. Kolejnym kłopotem okazały się jak zwykle pieniądze. Dzielnica miała zarezerwowane na ten cel 76 mln zł, a najtańsza oferta od firmy NDI opiewała na ponad 92,5 mln zł.
Brakujące pieniądze, a mówimy o kilkunastu milionach, dorzuciła w końcu Rada Warszawy. I to jest przełom. Jeśli nie będzie odwołań, jeszcze w tym roku podpisana zostanie umowa z wykonawcą. Budowa ma potrwać około 20 miesięcy. – Liczymy, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, i jeśli tak się stanie, to planujemy ukończyć inwestycję najpóźniej w 2028 roku – mówi Katarzyna Wiejowska z Urzędu Dzielnicy Białołęka.
Ostatnio też zrobiono wielki krok do rozpoczęcia budowy na Namysłowskiej. Podczas ostatniej, sierpniowej sesji Rady Warszawy, zdecydowano się dołożyć pieniądze i do tej inwestycji. Łącznie nowa powierzchnia użytkowa pływalni ma wynieść 3800 m kw.
Prace nad realizacją projektu będą podzielone na dwa etapy. Pierwszy będzie skupiał się na rozbiórce istniejących obiektów oraz budowie miejsca aktywności sportów miejskich. Drugi będzie koncentrował się na budowie pływalni odkrytej oraz towarzyszącej jej infrastruktury. Póki co jednak miasto ma środki na realizacje tylko pierwszego etapu. Koszt inwestycji to około 66 mln zł, a według planu miałaby ona zostać zakończona do 2027 roku.