„Oblałyśmy Syrenkę dla kobiet”. Aktywistki Ostatniego Pokolenia znowu przed sądem

2025-09-17 17:30

W środę (18 września) przed warszawskim sądem odbyła się kolejna rozprawa w procesie dwóch aktywistek Ostatniego Pokolenia. Julia P. i Marianna J. są oskarżone o oblanie pomarańczową farbą pomnika Syrenki 8 marca 2024 roku. Prokuratura zarzuca im zniszczenie zabytku i wycenia szkody na ponad 361 tys. zł. Kobietom grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.

Na sali obecni byli oskarżone wraz z obrońcami, prokurator, a także przedstawiciele Ordo Iuris i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Rozprawa rozpoczęła się od odtworzenia nagrania akcji. Julia P. mówiła, że wydarzenie było zaplanowane i nagrywane. − Podeszłyśmy do pomnika, oblałyśmy go i wygłosiłam stanowisko − powiedziała, i dodała, że Syrenka została wybrana, bo to „znany i ceniony symbol kobiecej siły”, a Dzień Kobiet podkreślał znaczenie tej akcji.

Nasz świat płonie. Jesteśmy Ostatnim Pokoleniem, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną". Żądamy skokowego zwiększenia inwestycji w kolej i komunikację zbiorową poprzez przekazanie 100% środków z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalne i lokalne połączenia kolejowe i autobusowe od 2025 oraz wprowadzenia zintegrowanego biletu regionalnego za 50 zł miesięcznie. Będziemy działać, dopóki nasze postulaty nie zostaną spełnione. To przedstawienie nie może dłużej trwać − czytaliśmy na profilu „Ostatniego Pokolenia” po oblaniu warszawskiej Syrenki farbą.

Marianna J. podkreślała znaczenie medialnego rezonansu. − Oprócz tych negatywnych komentarzy pojawiły się pozytywne. Ludzie dziękowali nam za podjęcie akcji − tłumaczyła. Według niej skala nagłośnienia pokazuje, że temat klimatu przebija się dziś do mediów znacznie mocniej niż kilka lat temu.

W charakterze świadka zeznawał inspektor ochrony zabytków. Potwierdził, że pomnik jest wpisany do rejestru i wymagał czyszczenia. − Na piaskowcu były plamy po substancji. Miały odcień koloru czerwonego − mówił. Przyznał też, że nie znał stanu monumentu sprzed 8 marca i że jego wiedza pochodziła od przełożonych.

Na sali zeznawał też policjant, który brał udział w zatrzymaniu. Jak relacjonował, aktywistki nie podporządkowały się poleceniom, wobec czego użyto środków przymusu. Na miejscu znaleziono również wiaderka z resztkami farby.

Wyrok jeszcze nie został ogłoszony. Kolejny termin wyznaczono na 22 października. Wtedy też zostanie przesłuchany kolejny świadek.

Super Express Google News
Warszawa: Ostatnie Pokolenie zajęło sztab Rafała Trzaskowskiego!
Sonda
Ostatnie Pokolenie. Czy popierasz ich postulaty i formę protestu?
Pokój Zbrodni
Łomiarz z Warszawy wychodzi na wolność. "Będę chciał iść do roboty" | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki