- Mokotów, czyli mon coteau, "moje wzgórze". Tak nazwała to miejsce Izabela Lubomirska, pierwsza właścicielka tych terenów... - zaczął przewodnik Daniel Echaust.
Na Mokotowie na każdym niemal kroku można wskazać dom, w którym mieszkał ktoś z warszawskiej elity. Szczególna jest ulica Narbutta - tu mieszkała rodzina Hiszpańskich, szyjąca buty dla przedwojennej warszawskiej socjety, niedaleko kuśnierze - rodzina Chowańczaków, w której futrach chodziły wszystkie słynne aktorki, m.in. Pola Negri.
Kilka ulic dalej Fruzińscy, których witraże do dziś funkcjonują w wielu warszawskich kościołach. Historii warszawskich rodów słuchaliśmy, idąc od Morskiego Oka, przy Dworkowej, Willowej, gdzie w czasie wojny mieszkali niemieccy oficerowie. Uczestnicy wycieczki usłyszeli też, w którym miejscu przed laty obecny przewodnik Daniel Echaust zdobywał szlify jako... DJ.
Zakończyliśmy w miejscu ponurym, pod murem więzienia przy Rakowieckiej, gdzie w opowieści o carskim gmachu i planowanym tu Muzeum Żołnierzy Wyklętych wyręczył przewodnika Jerzy Łąpieś, jeden ze stałych gości naszych spacerów. - Na razie była tu przygotowana tylko wystawa poświęcona więźniom, ale potrzebujemy wsparcia, by idea budowy muzeum w piwnicach Rakowieckiej została wcielona w życie - apeluje Jerzy Łąpieś. Następna wycieczka za dwa tygodnie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail