OSTRA awantura o truskawki na Białołęce. Interweniowała policja

2019-06-02 11:16

Sezon na sprzedaż truskawek w pełni. Konkurencja jest duża, dlatego każdy walczy o miejsce, gdzie będzie dużo klientów. W ostatni weekend maja, handlarze pokłócili się o stanowisko do handlu przy ulicy Myśliborskiej. Atmosfera zrobiła się tak gorąca, że na miejsce musiała przyjechać policja.

Awantura o truskawki

i

Autor: Super Express (zdj. ilustracyjne)

Do młodego sprzedawcy truskawek przy supermarkecie, podszedł mężczyzna, który kazał opuścić mu miejsce. - Wykrzykiwał wulgaryzmy i straszył 28-latka, a w pewnej chwili zaczął mu grozić. Wystraszony mężczyzna uciekł by zatelefonować do swojego szefa - relacjonuje Paulina Onyszko z policji na Białołęce.

W międzyczasie agresor zrujnował stanowisko, rozrzucił owoce na chodnik i uciekł. Na miejsce wezwano policję. Patrol od razu rozpoczął poszukiwania wandala. Nie oddalił się daleko, bo został zatrzymany w rejonie ulicy Światowida.

- 37-latek został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało, że był nietrzeźwy. Miał prawie 1,30 promila. Gdy wytrzeźwiał, dochodzeniowiec przedstawił mu zarzut za kierowanie gróźb karalnych wobec 28-latka - podsumowała Onyszko.

Za groźby i zniszczenie truskawek grozi mu teraz 5 lat więzienia. Policja podaje, że do awantury doszło, bo mężczyźni byli dla siebie konkurencją.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki