Staruszka kilka dni temu, w Parku Herberta zostawiła na ławce torbę. Kiedy po nią wróciła, brakowało w niej tej najcenniejszej rzeczy… czarnej portmonetki w kształcie podkówki.
Kobieta postanowiła na własną rękę szukać zguby. Na jednym z drzew w parku powiesiła odręcznie napisane ogłoszenie. Jej prośba skierowana do uczciwego znalazcy trafiła na jeden z portali społecznościowych. Ma już kilka tysięcy udostępnień. - Jestem wzruszona, że ktoś się tym przejął. Jak miałam portmonetkę przy sobie to czułam się tak jakby pod opieką męża – mówi Pani Jadwiga.
W portmonetce były pieniądze i dowód osobisty. Dla kobiety jest to jednak mało istotne. Najbardziej zależy na odzyskaniu pamiątki po zmarłym mężu i prosi uczciwego znalazcę o zwrot. Jeśli ktoś ma wiedzę, gdzie może być zaginiony przedmiot może poinformować o tym Panią Jadwigę dzwoniąc pod numer 22 669 42 25.