Dworzec przy ul. Kolejowej 3 w Błoniu to obiekt nędzy i rozpaczy. Mieszkańcy i podróżni mieli nadzieję na remont, ale nic z tego nie wyszło. - Były plany remontu obiektu, ale dużo obiecali, a nic nie zrobili- mówi pani Krystyna, mieszkanka Błonia. W budynku zamiast porządnych ścian są zrujnowane mury, które sypią się pasażerom na głowę. W środku jest zimno jak diabli, bo nie ma centralnego ogrzewania.
Pasażerowie oczekujący na pociąg nie mają też nawet gdzie usiąść, bo w obiekcie jest tylko mała ławeczka. Poczekalnia nie spełnia też wymogów sanitarnych, bo brak jest toalety. Większość ludzi załatwia swoje potrzeby albo w śmierdzącym toi-toiu, który został postawiony przed budynkiem, albo w pobliskich krzakach. - To jest nie do pomyślenia, żeby w dzisiejszych czasach panowały takie warunki i tak się traktowało podróżnych- mówi pani Elżbieta, która korzysta z dworca codziennie.
Ale jak się okazuje to niejedyny problem, z którym zmagają się mieszkańcy Błonia. Poczekalnia jest czynna od 6 do 18.30 Potem pasażerowie nawet jeśli pada deszcz, śnieg jest mróz czy wieje silny wiatr zostają wyproszeni, a stacja zamknięta na cztery spusty.- To jest skandal! Stoimy na peronie i marzniemy. Nikogo to nie interesuje. Za bilety płacimy duże pieniądze, a traktują nas jak bydło. Przyszedł ochroniarz i wyprosił nas na zewnątrz.
Może najwyższa pora coś z tym zrobić - mówi pani Grażyna. - Budynek ten jest jednak objęty Programem Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023, w ramach którego PKP S.A. zmodernizuje i wybuduje od podstaw łącznie około 200 dworców kolejowych w całym kraju. Z pewnością po przebudowie na dworcu znajdą się ogrzewana poczekalnia i toalety – mówi Michał Stilger rzecznik PKP S.A.