Pruszków: Spowodował wybuch, bo szukał podsłuchów

2011-08-02 3:30

Mieszkańcy bloku w Pruszkowie, w którym w piątek wieczorem wybuchła kuchenka gazowa, wciąż są bez mieszkań. Jeszcze wczoraj pracowały tam komisje, które miały podjąć decyzję, czy zezwolić lokatorom na powrót do budynku.

Prokuratura badająca sprawę wie, że tragiczny w skutkach wybuch spowodował chory psychicznie sąsiad. Biegli ustalający przyczyny katastrofy są już bliscy prawdy: - To był wybuch gazu ziemnego spowodowany prawdopodobnie awarią kuchenki. Wywołał go chory na schizofrenię mężczyzna, który zginął podczas wybuchu. Według naszych ustaleń już wcześniej miał manię prześladowczą i uważał, że go ktoś podsłuchuje i wszędzie szukał na to dowodów. Prawdopodobnie tym razem szukał podsłuchów w kuchence - mówi Piotr Romaniuk, prokurator rejonowy w Pruszkowie. Wciąż nie wiadomo, kiedy wrócą tu mieszkańcy. Dziś powinni móc wejść na 20 minut, aby pod nadzorem strażaków i policji zabrać swoje rzeczy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki