Rekord w Polsce! Podwarszawskie przedszkole będzie czynne do 22.15. Dyrektorka tłumaczy kontrowersyjną decyzję

2025-09-05 20:42

To prawdziwa rewolucja w opiece nad dziećmi i absolutny rekord w skali kraju. Gdy wydawało się, że najdłużej otwarte placówki to te w Sosnowcu, działające do godziny 20, prywatne przedszkole z Grodziska Mazowieckiego przebiło tę ofertę z nawiązką. Dyrektorka placówki Wesołe Nutki ogłosiła, że rodzice będą mogli odbierać swoje pociechy aż do 22.15. Decyzja, choć dla wielu może wydawać się kontrowersyjna, jest odpowiedzią na realne problemy i prośby rodziców.

Rekord w Polsce! Podwarszawskie przedszkole będzie czynne do 22.15. Dyrektorka tłumaczy kontrowersyjną decyzję

i

Autor: Shutterstock

Przedszkole czynne do późna to odpowiedź na potrzeby rodziców. Dyrektorka tłumaczy

Wydłużenie godzin pracy przedszkoli to temat, który od kilku miesięcy budzi w Polsce ogromne emocje. Wszystko zaczęło się od pilotażowego programu w Sosnowcu, gdzie trzy miejskie placówki zaczęły działać do godziny 20. Teraz pałeczkę przejmuje Grodzisk Mazowiecki. Dyrektorka prywatnego przedszkola Wesołe Nutki, Marta Bukat, poszła o krok dalej. Jej decyzja o wydłużeniu pracy placówki do 22.15 jest bezpośrednią reakcją na głosy rodziców. Jak sama przyznaje, od dłuższego czasu docierały do niej sygnały o trudnościach z odbiorem dzieci w standardowych godzinach.

– „Grodzisk to dziś bardzo dynamiczne miasto — z własną strefą przemysłową, mnóstwem firm logistycznych, a co za tym idzie pracą zmianową. Dobre połączenie z Warszawą ma też swoją drugą stronę — w godzinach popołudniowych dojazdy stają się koszmarem. Rodzice wielokrotnie dzwonili do mnie w stresie, stojąc w korku, prosząc, abyśmy jeszcze chwilę poczekali, żeby mogli odebrać dziecko. Właśnie takiego codziennego stresu chcemy im oszczędzić” – wyjaśniła Marta Bukat w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. To właśnie praca zmianowa i katorżnicze powroty ze stolicy stały się głównym impulsem do wprowadzenia tak odważnej zmiany.

Dziecko w przedszkolu do 22, ale jest ważny warunek. „To nie będzie przechowalnia”

Pomysł, by dziecko przebywało w placówce do późnych godzin wieczornych, od razu spotkał się z obawami, czy przedszkola nie zamienią się w „przechowalnie”. Dyrektorka z Grodziska Mazowieckiego stanowczo ucina te spekulacje i wprowadza żelazną zasadę, która ma chronić dobro najmłodszych. „Jasno podkreślam: dziecko nigdy nie będzie mogło przebywać w przedszkolu dłużej niż 10 godzin dziennie” – zaznaczyła w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.

Przedszkole idealne

Oznacza to, że rodzice zyskają elastyczność, ale nie kosztem dzieci. Będą mogli sami decydować o godzinach przyprowadzania i odbioru pociech, dostosowując je do swojego grafiku. Przykładowo, dziecko będzie mogło przebywać w placówce w godzinach 13:00-22:00. Jak podkreśla dyrektorka, takie rozwiązanie daje rodzinom szansę na wspólne spędzenie poranka – na śniadaniu, spacerze czy zabawie, zanim maluch trafi pod opiekę placówki. Co istotne, wydłużone godziny pracy nie wpłyną na dotychczasową kadrę pedagogiczną. – „Wieczory w pierwszych miesiącach wezmę na siebie, ewentualnie z pomocą nowej osoby. Jako dyrektor i pomysłodawca chcę sama poczuć to na własnej skórze” – zapewnia Marta Bukat, dodając, że dopiero po zdobyciu doświadczenia pomyśli o rozszerzeniu zespołu. Choć podobny pomysł w Sosnowcu spotkał się z krytyką części ekspertów, dyrektorka z Grodziska Mazowieckiego na razie zbiera pozytywne opinie od rodziców, którzy chwalą ją za odważną i potrzebną decyzję.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki