Rodzinny horror w Płocku. Zareagowała szkoła
Horror dzieci w Płocku trwał co najmniej trzy miesiące. W końcu zareagował jeden z pracowników szkoły, do której uczęszczał najstarszy, 7-letni chłopiec. Pedagog zawiadomił policję, że w rodzinie dochodzi do przemocy domowej.
Funkcjonariusze w towarzystwie pracowników MOPS-u złożyli rodzinie wizytę. Na miejscu zastali 8-miesięczne dziecko pod opieką pijanego ojca. 42-latek został zatrzymany.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Ojcu grozi 8 lat więzienia
Niestety, potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Ojciec bestialsko znęcał się nad maluchami.
- Zebrany przez policjantów materiał dowodowy uprawdopodobnił psychiczne i fizyczne znęcanie się 42-latka nad jego dwoma pasierbami w wieku 5 i 7 lat oraz 8-miesięcznym synem, które trwało od grudnia minionego roku. Dzieci miały być zastraszane oraz bite - mówi podkom. Monika Jakubowska z płockiej policji.
42-latek usłyszał zarzuty, a w czwartek (6 marca) został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za urządzenie dzieciom piekła na ziemi grozi mu 8 lat więzienia.
- Dzieci trafiły pod opiekę członka rodziny. Sytuacja rodziny jest wnikliwie sprawdzana. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Płocku. W związku z tym zdarzeniem apelujemy, aby reagować, kiedy jesteśmy świadkami przemocy w rodzinie. Wyzwiska, groźby, bicie i krzywdzenie bliskich jest przestępstwem ściganym przez prawo. Każdy taki przypadek powinien być zgłoszony policjantom, którzy zawsze pomogą przerwać spiralę przemocy - dodaje policjantka.