- W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia doszło do tragedii, gdzie partner zabił swoją konkubinę.
- 53-letni Dariusz W. ugodził nożem 55-letnią Edytę K., która zmarła na miejscu, pomimo że sąsiedzi widzieli ich jako zgodną parę.
- Mężczyzna przyznał się do winy, a śledztwo ma wyjaśnić, co doprowadziło do tej brutalnej zbrodni.
- Co skrywały cztery ściany domu i czy pozory myliły? Dowiedz się więcej o tej wstrząsającej sprawie.
Zabójstwo w pierwszy dzień świąt
Tego dnia para wróciła z obiadu u rodziców Edyty. Jak ustalił reporter "SE", porywczy z natury Dariusz W. wściekł się podczas świątecznej kolacji. Nie chciał słuchać konkubiny, zerwał się z krzesła i ugodził bezbronną kobietę nożem. Nie przeżyła. Jeden z członków rodziny powiedział policjantom, że zabójstwo to dzieło konkubenta. Na miejscu mundurowi zatrzymali 53-letniego partnera ofiary, Dariusza W. Śledczy zabezpieczyli nóż, który - jak podejrzewają - posłużył do popełnienia zbrodni. Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy.
- Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. W sprawie zostaną przesłuchani świadkowie oraz biegli, m.in. w celu ustalenia, czy zabezpieczony nóż rzeczywiście był narzędziem zbrodni. Wersja wydarzeń przedstawiona przez Dariusza W. będzie poddana wnikliwej weryfikacji - przekazał "SE" prokurator Bartłomiej Świderski z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym.
Według biegłych z zakresu medycyny sądowej Edyta K. została ugodzona nożem pięć razy w klatkę piersiową.
Nic nie zapowiadało tragedii?
Z zewnątrz Edyta i Dariusz mieli uchodzić za zgodną, spokojną parę. Z relacji wynika, że nie było słychać o awanturach ani interwencjach policji. Dla mieszkańców wsi to właśnie dlatego ta zbrodnia jest tak trudna do zrozumienia.
"Darek zawsze był grzeczny, mówił „dzień dobry”, widywałam go w kościele" - mówili wstrząśnięci sąsiedzi "Faktowi". Z daleka wyglądali na miłą parę.
Co naprawdę działo się w czterech ścianach ich domu? Czy za pozornym spokojem kryły się konflikty i narastające napięcie? Odpowiedzi na te pytania ma przynieść prokuratorskie śledztwo, które dopiero nabiera tempa. Jednocześnie trwają przygotowania do pogrzebu tragicznie zmarłej kobiety.
Przemoc domowa - szukaj pomocy
Przemoc domowa dotyka wiele osób w Polsce - zarówno kobiety, mężczyzn, jak i dzieci. Może przybierać formę fizyczną, psychiczną, seksualną czy ekonomiczną. Jeśli jesteś ofiarą przemocy lub wiesz o kimś, kto jej doświadcza, nie pozostawaj sam/a. Istnieje wiele miejsc, które oferują wsparcie i bezpieczeństwo.
Gdzie szukać pomocy:
- Ogólnopolski Telefon Zaufania dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” - 800 120 002 (czynny całą dobę, darmowy)
- Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - 116 111
- Fundacja Feminoteka - pomoc dla kobiet doświadczających przemocy: 22 628 57 75
- Punkty konsultacyjne w gminach i powiatach - informacje na stronie lokalnego ośrodka pomocy społecznej
- Policja - w nagłych sytuacjach: 112
Nie bój się wyciągnąć ręki po wsparcie. Przemoc nigdy nie jest winą ofiary. Rozmowa z profesjonalistą może uratować życie i pomóc w rozpoczęciu bezpiecznej drogi ku zmianie sytuacji.
Polecany artykuł: