Zagłodzone psy pod Grójcem
Mówi się, że serce człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta. Policjanci z Błędowa udowodnili, że swoje serca mają po odpowiedniej stronie. Nie był im obojętny los czterech psów, którym właściciel zgotował potworny los.
O zwierzętach potrzebujących pomocy mundurowi dowiedzieli się w miniony piątek, 16 grudnia. - Jak ustalili, 62-latek miał zaniedbywać zwierzęta, utrzymywać je w brudzie, nie karmić i nie zabezpieczyć ich odpowiednio przed niskimi temperaturami - przekazała nadkom. Agnieszka Wójcik z grójeckiej policji.
Policjanci postanowili pomóc skrajnie zagłodzonym psiakom. - W szopie i w kojcu mieszkały cztery psy, które już na pierwszy rzut oka sprawiały wrażenie bardzo wylęknionych i zaniedbanych. Były bardzo wychudzone - poinformowała policjantka.
Mundurowi dokarmiali wygłodzone psy
Od piątku, kiedy została zgłoszona interwencja do niedzieli, policjanci z Błędowa codziennie dokarmiali psy. Mundurowi nawiązali też kontakt z Fundacją Ochrony Zwierząt Pańska Łaska i w niedzielę (18 grudnia) w obecności wolontariusza i weterynarza ze Szpitala dla zwierząt, pojechali odebrać zwierzęta właścicielowi.
- Przedstawiciele Fundacji przejęli zwierzęta i przetransportowali na badania do przychodni weterynaryjnej, pod której opieką aktualnie przebywają - przekazała nadkom. Agnieszka Wójcik.
Z kolei 62-letni właściciel czworonogów opowie za swoje bestialstwo. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

i

i