Kontrowersyjne warsztaty Studenckiego Koło Naukowego Rozwoju Osobistego z SGH. Studenci podczas zajęć pt. "O czym rozmawiać z kobietami, jak je traktować, jak prowadzić z nimi relacje" bili się po twarzach.
Szokujące warsztaty poprowadził Julian Chwalewski. Są one częścią projektu „Sztuka Budowania Relacji”, mającego na celu przybliżenie uczestnikom tematu relacji zarówno interpersonalnych, jak i biznesowych.
W sieci już można oglądać filmik ze spotkania motywacyjnego. Pod materiałem wideo pojawiło się mnóstwo krytycznych opinii. - Trochę wstyd, aby "ludzie wykształceni" bądź chcący coś osiągnąć tak się bawili, jeśli dla was jest to ciekawa i inspirująca zabawa, współczuję dalszego rozwoju w Polsce i przyszłym pokoleniom - pisze jeden z internautów. - Ode mnie wyraz uznania, że gość namówił grupę do tak idiotycznego "eksperymentu" - dodaje kolejny.
Studenci koła z SGH w oficjalnym oświadczeniu podkreślają, że doszło do niestosownej sytuacji, która mogła wzbudzić oburzenie. - Jako SKN Rozwoju Osobistego, również jesteśmy zbulwersowani tym, co zobaczyliśmy, ponieważ było to niezgodne z naszymi ustaleniami z prelegentem. Tytuł warsztatu: ”O czym rozmawiać z kobietami, jak je traktować, jak prowadzić z nimi relacje”, jak i jego zapowiedź w żaden sposób nie sugerowały, że na wydarzeniu może dojść do użycia aktów przemocy. W całej, ośmioletniej działalności koła taki incydent nigdy nie miał miejsca, stąd też nie braliśmy pod uwagę, że taka sytuacja może zaistnieć. Przemoc jakkolwiek nazywana zawsze pozostanie przemocą i nie powinniśmy na nią przymykać oka. Dołożymy wszelkich starań, aby to już nigdy się nie powtórzyło - informują studenci SGH.
Uczelnia zamierza sprawie przyjrzeć się z bliska. Dr Piotr Karwowski ze Szkoły Głównej Handlowej mówi, że uczelnia musi sprawdzić, co dokładnie zaszło zanim podejmie jakieś kroki. - Żadne akty przemocy nie są stosowne. Jednak trzeba się dobrze przyjrzeć całej procedurze, bo takie zdarzenie wymaga dokładnego sprawdzenia.
Zdaniem psycholog z Uniwersytetu SWPS, dr Ewy Jarczewskiej-Gerc zajęcia nie miały nic wspólnego z motywowaniem. - Chyba jednak motywacja, a co za tym idzie samokontrola to uczenie się jak nad sobą panować, a nie jak tracić kontakt ze sobą. A z policzkowanie kogoś to właśnie przejaw utraty kontroli - powiedziała Radiu ESKA.
Obecnie koło jest na etapie opracowania procedur, które będzie musiał zastosować każdy koordynator projektu w procesie doboru trenera.
Szczegóły zna Karolina Olszewska, reporterka Radia ESKA.