Zabójcy są wśród nas

To był rok krwawych zbrodni. Morderstwa, które wstrząsnęły całą Polską w 2023 r.

2024-01-13 7:29

Ubiegły rok obfitował w koszmarne zbrodnie. Mieszkańcy Warszawy i całej Polski drżeli na wieść o kolejnych makabrach, które dokonywały się w ich sąsiedztwie. W hotelowej wannie w centrum Warszawy znaleźli zwłoki młodziutkiej Izy († 26 l.), Norberta L. († 42 l.) zastrzelili w centrum Żyrardowa, a Sławomir J. († 45 l.) zginął od ciosów w głowę we własnym domu.

To był rok krwawych zbrodni. Te morderstwa wstrząsnęły całym Mazowszem w 2023 r.

Co roku w Warszawie i okolicach dochodzi do wielu zbrodni. Z nienawiści, zazdrości, dla pieniędzy. Ludzie mordują nawet swoich bliskich. Niektóre zbrodnie są jednak tak wstrząsające, że na samo wspomnienie o nich okoliczni mieszkańcy dostają gęsiej skórki.

Jeden z koszmarów na jawie rozegrał się w sennej wsi pod Warszawą, Dębem Wielkim. Cała wieś jest poruszona tragedią, która rozegrała się na początku grudnia. Sławomir J. († 45 l.) był piekarzem. Sąsiedzi wspominają go jako spokojnego i pracowitego człowieka. - Dojeżdżał do pracy rowerem, był raczej z tych, którzy schodzą ludziom z drogi niż im wchodzą – mówią sąsiedzi. Jego spokojne życie zakończyło się gwałtownie.

Sprawa wyszła na jaw, gdy w oddalonym o 50 km Pruszkowie 5 grudnia doszło do wielkiej akcji policji. Padły strzały, uciekinier o mały włos nie przejechał policjanta. Zatrzymanym okazał się być Sebastian G. (33 l.). Śledczy ruszyli za nim po makabrycznym odkryciu. W jednym z domów jednorodzinnych w Dębem Wielkim znaleźli zwłoki Sławomira. Zabójca ukrył je w wersalce i uciekł. Według śledczych za zbrodnią stoi właśnie Sebastian G., który miał zabić ofiarę kilkoma ciosami w głowę. Co było motywem? Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że pieniądze, choć „pan Sławek” bogaty nie był. Nie wiemy co Sebastian G. robił w jego domu i jaki miał powód, by zabić.

Strzały w Żyrardowie

Spokój mieszkańców Żyrardowa został brutalnie zburzony po tym, jak wczesnym rankiem 12 października przy ul. Kilińskiego padły strzały. Wezwane na miejsce służby znalazły leżącego na chodniku mężczyznę, który krwawił od ran postrzałowych. Mimo długiej reanimacji nie udało się go ocalić. Wkrótce okazało się, że zamordowany, to Norbert L. († 42 l.), syn byłego żyrardowskiego gangstera „Łysego”. Policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych, podczas akcji padły kolejne strzały, tym razem ze strony funkcjonariuszy. Jeden z nich, Sebastian S. (40 l.) siedział już w więzieniu. 21 lat wcześniej strzelał do policjanta, funkcjonariusz ledwo uszedł z życiem. Śledczy ujawnili, że według nich zabójcy znali się z ofiarą. Norbert miał zginąć w wyniku konfliktu, do jakiego doszło między nim a zatrzymanymi w sprawie. Bliscy zabitego 42-latka zaprzeczali jednak, aby do zabójstwa miało dojść na podłożu gangsterskich porachunków.

Zwłoki Izabeli leżały w wannie

Wciąż bez odpowiedzi pozostaje również pytanie dlaczego zginęła młodziutka Iza z Krakowa. W połowie października w jednym z hoteli przy ul. Grzybowskiej pracownicy znaleźli w wannie ciało 26-latki. Bliscy prowadzili już jej poszukiwania, bo nie wróciła do domu. Śledczy nie mają wątpliwości, że kobieta została zamordowana. Co wiemy o jej ostatnich chwilach? Kontakt z nią urwał się 16 października. Miała spotkać się z rodziną w Tomicach pod Wadowicami, ale nigdy tam nie dotarła. Co robiła w warszawskim hotelu? Śledczy nie udzielają zbyt wielu informacji. Wiadomo jedynie, że przesłuchany został mąż kobiety, z którym Iza wzięła ślub ledwie 1,5 roku wcześniej. Nikt nie usłyszał jednak zarzutów. - Prokuratura bada różne hipotezy dotyczące zdarzenia - przekazał prok. Banna. - Z uwagi na dobro tego postępowania oraz zaplanowane czynności procesowe ujawnienie szczegółów nie jest w chwili obecnej możliwe – zaznaczył. W sprawie mnożą się wątpliwości. Czy ktoś zabił Izę w wyniku fatalnego romansu? A może została porwana? Do tej pory nie ma pewności.

Odwiedził siostrę i odciął jej głowę

Najkrwawszym mordem, do jakiego doszło w ubiegłym roku było zabójstwo w Szumsku pod Mławą. Gdy dzieci 45-letniej Ewy K. wróciły do domu ze szkoły zastały widok, którego nigdy nie powinny doświadczyć. Zmasakrowane zwłoki Ewy leżały w kuchni. Na stole leżała odcięta głowa kobiety. Na miejsce pilnie przyjechali technicy kryminalistyki i prokurator. Śledczy od razu wytypowali podejrzanego. Był nim Paweł O. (27 l.), brat ofiary. Został zatrzymany po kilku godzinach w Olsztynie. – Przyznał się i użył dwóch noży. Uciekł z miejsca po zabójstwie. Usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, do czego się przyznał. Prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego do sądu w Mławie – powiedział prokurator Marcin Bagiński, szef Prokuratury Rejonowej w Mławie. Okazuje się, że młody mężczyzna dokładnie zaplanował zbrodnię. Wyczyścił wszystkie konta w mediach społecznościowych i udał się do siostry, kiedy była sama w domu. Jej dzieci były w tym czasie w szkole. Zabrał ze sobą dwa noże. Po awanturze najpierw zadał jej wiele ciosów, a na końcu obciął głowę.

Nadajesz się na policjanta? Pytania z testu psychologicznego do policji Multiselect 2023 - cz. II

Pytanie 1 z 21
Czy zdarzyło Ci się obwiniać kogoś o coś, o czym wiedziałeś że naprawdę sam popełniłeś?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki