Uderzenie było jednak na tyle silne, że pękła przednia szyba. Mocno zostały też uszkodzone zderzaki i podwozie.
Kolizja była z winy kierowcy, który wyszedł z pojazdu i nie zaciągnął wcześniej ręcznego hamulca.
W poniedziałek rano autobus linii 511 staranował bariery zabezpieczające na stacji Marymont. Przegubowiec stoczył się ze swojego miejsca w zajezdni, po czym przednimi kołami zawisł na małej górce przy pętli autobusowej. Na szczęście "511" była zupełnie pusta i nikomu nic się nie stało.
Uderzenie było jednak na tyle silne, że pękła przednia szyba. Mocno zostały też uszkodzone zderzaki i podwozie.
Kolizja była z winy kierowcy, który wyszedł z pojazdu i nie zaciągnął wcześniej ręcznego hamulca.