Warszawa. Lokatorzy kamienicy przy Kazimierzowskiej na Mokotowie: Chcą nas wyrzucić z domu

2011-07-01 3:45

Schorowany Zbigniew Wrona (60 l.) przez 30 lat był zawodowym żołnierzem. Teraz jego rodzinę wyrzucają z mieszkania, bo Wojskowa Agencja Mieszkaniowa oddała budynek prywatnemu właścicielowi. Ten wyłączył ludziom prąd i wodę.

Zbigniew Wrona z rodziną mieszka od 17 lat w starej kamienicy przy Kazimierzowskiej 11 na Mokotowie. Wielokrotnie próbował wykupić mieszkanie od wojskowej agencji, ale nie dostał na to zgody. Kilka miesięcy temu zaczął się horror rodziny.

Dariusz K., deweloper z Piaseczna, odnalazł prawowitych spadkobierców i wykupił kamienicę. W 2007 r. wojewoda mazowiecki zdecydował, że WAM nie ma prawa do budynku i że kamienica nieodpłatnie zostanie przekazana właśnie Dariuszowi K.

Patrz też: Tak PREZESI SPÓŁDZIELNI mieszkaniowych gnębią lokatorów

- Nowy właściciel chce się pozbyć lokatorów. Z sześciu rodzin zostały tylko dwie - opowiada pan Zbigniew. - Nie podpisał z nami umowy najmu, traktuje nas jak dzikich lokatorów. Przynosimy wodę w wiaderkach. Po klatce schodowej i do piwnicy chodzimy ze świecą. Tak się nie da żyć! - mówi zdenerwowany.

WAM nie widzi problemu. - Nowy właściciel odmówił zawarcia we własnym zakresie umów na dostawę mediów, a my nie możemy utrzymywać cudzej własności - wyjaśnia Leszek Poniatowski, wicedyrektor WAM. - Nasza gehenna skończyłaby się, gdyby WAM zaproponował lokal zastępczy o podobnym standardzie - denerwuje się Irena Wrona.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki