Warszawa. Mały Staś wypadł z okna na Starówce, teraz walczy o życie

2011-06-09 4:40

Tragedia na Starówce! 2-letni Staś wypadł z okna z pierwszego piętra kamienicy przy ul. Piwnej. Stan chłopca jest bardzo poważny. Maleństwo z karetki natychmiast trafiło na stół operacyjny. Lekarze walczą o jego życie.

Dramat wydarzył się kilka minut po godzinie 7 rano. - Do środka nagle wbiegła klientka i powiedziała, że jakieś dziecko spadło na chodnik. Widziałam, jak ten chłopiec leżał na ziemi, a zapłakana matka pochylała się nad nim - opowiada zszokowana Ewa Garus (64 l.), która prowadzi niedaleko sklep. A po chwili dodaje wstrząśnięta: - Nie ruszał się wcale, tylko cały czas przeraźliwie krzyczał.

W momencie tragedii chłopiec był pod opieką matki, która najprawdopodobniej przygotowywała śniadanie dla rodziny. W tym czasie maluszek był w pokoju z 9-letnią siostrą, która czytała mu bajkę.

Chłopiec zapewne po meblach wszedł na parapet, stracił równowagę i runął na chodnik. Kilka chwil później karetka zabierała go do szpitala. Tam od razu trafił na stół operacyjny.

Przeczytaj koniecznie: Warszawa. Robotnicy na Targowej piszą SMS-y zamiast pracować

Lekarze przez kilka godzin walczyli, żeby utrzymać chłopca przy życiu. - Dziecko trafiło do nas z rozległymi obrażeniami głowy. Operacja była bardzo skomplikowana i trudna. Lekarze zrobili to, co mogli, teraz trzeba czekać - tłumaczy Maciej Kot, rzecznik szpitala przy ul. Niekłańskiej.

Sprawę bada policja i prokuratura. - Bierzemy pod uwagę wszystkie wersje, jednak ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło po prostu do nieszczęśliwego wypadku - wyjaśnia kom. Agnieszka Hamelusz (33 l.) z policji w Śródmieściu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki