Nocna prohibicja - tak czy nie?. Gorąca debata "Super Expressu". "Branża alkoholowa ma w Polsce eldorado"

Czy nocna prohibicja to skuteczny sposób na walkę z uzależnieniami i przemocą, czy jedynie niepotrzebne ograniczanie wolności obywatelskich? W wielu polskich miastach rozgorzała debata na temat wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. W "Super Expressie" trwa gorąca dyskusja, w której zwolennicy i przeciwnicy kontrowersyjnego rozwiązania przedstawią swoje racje. Rozmowę prowadzi Karol Plewa, a gośćmi są: Jan Śpiewak, Katarzyna Andrusikiewicz, Paweł Lech i Andrzej Strojny.

Nocna Prohibicja, Tak czy nie?

i

Autor: SE
Super Express Google News

Nocna prohibicja. Ograniczenie wolności czy walka o bezpieczeństwo? Debata w Super Expressie

Debata w Super Expressie, prowadzona przez Karola Plewę, to szansa na dogłębne zrozumienie argumentów za i przeciw nocnej prohibicji. Zapraszamy do śledzenia dyskusji z udziałem ekspertów: dr. Jana Śpiewaka, Katarzyny Andrusikiewicz, Pawła Lecha i Andrzeja Strojnego.

Jednym z głównych argumentów zwolenników zakazu sprzedaży alkoholu jest przekonanie, że ograniczenie dostępności w godzinach nocnych przyczyni się do zmniejszenia liczby aktów przemocy i interwencji służb porządkowych. Czy rzeczywiście tak będzie?

  • Dr Jan Śpiewak, publicysta i Prezes Fundacji Bezpieczna Polska, z pewnością przedstawi argumenty za takim rozwiązaniem.
  • Z drugiej strony, Paweł Lech, Radny m.st. Warszawy z ramienia Koalicji Obywatelskiej, może podać w wątpliwość skuteczność takiego zakazu, argumentując, że osoby z problemem alkoholowym i tak znajdą sposób na zdobycie alkoholu. Andrzej Strojny z Warsaw Enterprise Institute zwróci uwagę na ekonomiczne aspekty prohibicji, takie jak potencjalne straty dla przedsiębiorców i spadek wpływów z podatków.

Kolejnym ważnym aspektem debaty jest wpływ nocnej prohibicji na młodych ludzi i osoby uzależnione.

  • Czy nocny zakaz sprzedaży alkoholu uchroni młodzież przed sięganiem po alkohol?
  • Czy osoby uzależnione otrzymają realną pomoc, czy jedynie zostaną zmuszone do poszukiwania alkoholu w nielegalnych źródłach?
  • Katarzyna Andrusikiewicz, psychoterapeutka uzależnień, z pewnością wniesie do dyskusji cenne spostrzeżenia na temat psychologicznych i społecznych aspektów uzależnienia.

Zapraszamy. Początek debaty: 25 września, o godz. 20.

Na początku debaty goście odnieśli się do decyzji prezydenta Warszawy. Rafał Trzaskowski poinformował w czwartek (25 września), że uzgodnił z radnymi KO wprowadzenie od 1 czerwca 2026 r. nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych na terenie całej Warszawy.

Jan Śpiewak: W Polsce mamy gigantyczny problem z alkoholem. Ta branża ma w Polsce "eldorado". Alkohol jest tani, powszechnie dostępny i nachalnie promowany. Czas z tym skończyć. Nocna prohibicja, a tak naprawdę alkoholowa cisza nocna, jest krokiem w stronę bardziej bezpiecznego i zdrowego społeczeństwa.

Andrzej Strojny z Warsaw Enterprise Institute: od 2021 r. Polacy piją średnio statystycznie coraz mniej alkoholu. 

Katarzyna Andrusikiewicz, psychoterapeutka uzależnień: Widać coraz większą rezygnację z alkoholu wśród młodych ludzi, natomiast w tej grupie wiekowej rośnie zainteresowanie innymi substancjami psychoaktywnymi.

Co wpędza ludzi w nałóg alkoholowy?

Katarzyna Andrusikiewicz: Dyskutujemy o nocnej prohibicji, jakbyśmy dyskutowali o produktach pierwszej potrzeby. To powoduje, że ludzie mają poczucie, że picie alkoholu jest całkowicie normalne. Picie alkoholu jest normalizowane. Dziecko się rodzi - pijemy. Ktoś umiera - pijemy, odnosimy sukces - pijemy.

Jan Śpiewak: Chodzi o to, aby utrzymywać społeczeństwo w stanie upojenia i ogłupienia. Żeby ludzie topili smutki w alkoholu i nie zaczęli myśleć, że politycy nie chcą rozwiązywać problemów. Chodzi nam o to, żeby alkohol był odrobinę droższy, nie był sprzedawany nocą i nie był reklamowany.

Katarzyna Andrusikiewicz: Jeśli chodzi o 2020 r. to koszty związane z leczeniem nadmiernego spożywania alkoholu były na poziomie 93 miliardów złotych, z czego akcyza była na poziomie 13 miliardów złotych.

Prowadzący Karol Plewa zapytał, czy politycy rozpijają Polaków. Paweł Lech, Radny m.st. Warszawy z ramienia Koalicji Obywatelskiej, odpowiedział, że zdecydowanie nie.

Do naszego studia zadzwonił pan Maciej z Krakowa. Stolica Małopolski często padała w debacie jako przykład miasta, które wprowadziło nocną prohibicję. - Mieszkam przy punkcie, który sprzedawał alkohol i zmiana "na plus" jest kolosalna - powiedział nasz widz.

Andrzej Strojny z Warsaw Enterprise Institute zwraca uwagę, że ograniczenie sprzedaży alkoholu wpłynie na spadek dochodów w sklepach osiedlowych, mniejszych przedsiębiorstwach. - Uważam, że nic się nie zmieni. Ludzie będą kupować więcej alkoholu na zapas lub w godzinach nocnych w klubach czy restauracjach - powiedział Strojny.

Godz. 21

Nasza dyskusja dobiegła końca. Dziękujemy bardzo za uwagę i zapraszamy na kolejne debaty "Super Expressu".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki