Obleśne zboczenie 36-latka wyszło na jaw w poniedziałek. Mężczyzna przyszedł do kawiarenki internetowej "Arena" przy pl. Konstytucji i prosił o stanowisko w ustronnym miejscu. Chwilę później poprosił o bardziej dyskretną miejscówkę. Zaniepokojony pracownik kawiarenki powiadomił policję.
- Mężczyzna korzystał z portalu społecznościowego, podając się za 15-letnią Patrycję. Szukał kontaktu z 15-letnimi chłopcami, proponował im seks i namawiał do przesyłania nagich zdjęć - mówi kom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy. Policjanci znaleźli przy dewiancie pendrive'a z dziecięcą pornografią. Zabezpieczyli też komputer z kawiarenki internetowej oraz ten z mieszkania zboczeńca.
Zobacz: MEN policzy pedofilów... w szkołach?!
Niestety, zboczeniec, który podawał się za 15-latkę, został ukarany niczym nastolatka. Prokuratura Rejonowa dla Waszawy-Śródmieścia objęła go jedynie policyjnym dozorem.
- Podejrzany musi pięć razy w tygodniu zgłaszać się na komendę. Ma także zakaz korzystania z Internetu, nawiązywania kontaktów z małoletnimi i przebywania w środowisku dzieci - mówi prokurator Małgorzata Szeroczyńska. Skąd tak łagodne podejście?
- Mężczyzna jest oskarżany jedynie o posiadanie treści pornograficznych z udziałem małoletnich. Dopiero po zbadaniu jego komputera będzie można mu ewentualnie przedstawić kolejne zarzuty. To dopiero początek postępowania - tłumaczy prokurator. Zboczeńcowi grozi do 5 lat więzienia.