WARSZAWA: Przez remont torów WKD panuje chaos i dezinformacja

2012-09-11 3:30

Bałagan i zdezorientowany tłum ludzi, błądzący po stacji kolejowej. Właśnie ruszył remont torów WKD i od wczoraj tysiące pasażerów przeżywa prawdziwą gehennę. Pociągi są zatłoczone, a ludzie w biegu pędzą do autobusów zastępczych. Tak niestety będzie jeszcze do 19 października.

- To jakiś koszmar! - krzyczeli wczoraj podróżni korzystający z dojeżdżających do stolicy kolejek WKD. Warszawska Kolej Dojazdowa wzięła się za remont przejazdu kolejowego obok Nowej Wsi. Remont obejmie wymianę nawierzchni oraz torów, po których jeżdżą składy. Prace prowadzone są na odcinku pomiędzy Podkową Leśną a Komorowem. Pierwszy ich etap potrwa do 2 października. Potem kolejarze przejdą na drugi tor. W tym czasie ruch pociągów odbywa się wahadłowo. A co to oznacza dla podróżnych? Gigantyczne utrudnienia!

- Pociągi będą kursowały w czterech relacjach: Warszawa Śródmieście - Podkowa Leśna Główna, Podkowa Leśna Główna - Grodzisk Mazowiecki, Podkowa Leśna Zachodnia - Milanówek - mówi "Super Expressowi" Krzysztof Kulesza, rzecznik Warszawskiej Kolei Dojazdowej. Będą też jeździły rzadziej.

- WKD na czas remontu uruchomiło też specjalny autobus, z którego można skorzystać w godzinach szczytu. Rano autobus kursuje z Podkowy Leśnej do Brwinowa, natomiast po południu z Brwinowa do Podkowy Leśnej. Podróż nim zajmuje około 5 lub 6 minut - dodaje rzecznik.

Zdezorientowani ludzie, aby do niego wsiąść, kawałek podjechać i przesiąść się do kolejki na innej stacji, muszą jednak przedzierać się w tłumie. Często też mają na przesiadkę zaledwie niecałe 5 minut. Dla wielu to stanowczo za mało.

- Wzięli się za remont we wrześniu, kiedy wszyscy wrócili do swoich obowiązków po wakacjach. Powinni go zrobić podczas wakacji, kiedy nie ma aż takiego tłoku - denerwuje się Patryk Matusiak (18 l.), mieszkaniec Podkowy Leśnej, który codziennie korzysta z WKD.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki