WARSZAWA: Rodzice walczą o likwidowane szkoły

2012-02-01 2:50

Miarka się przebrała. Rodzice i dzieci wyszli na ulicę. Wczoraj w czterech dzielnicach odbyły protesty przeciwko likwidacji placówek oświatowych. Urzędnicy twierdzą, że brakuje pieniędzy, więc muszą oszczędzać. - Dlaczego kosztem dzieci? - pytają oburzeni rodzice. Radni mają zatwierdzić zamknięcie aż 11 szkół i jednego przedszkola w najbliższy czwartek.

"Tylko matoły likwidują szkoły" - to jedno z haseł, które wczoraj na transparentach nieśli rodzice i uczniowie z warszawskich szkół. Protesty odbyły się w czterech dzielnicach. Niezgoda na bezduszną politykę władz połączyły północną i południową Pragę, Żoliborz oraz Bielany. Demonstracje rozpoczęły się na Pradze-Południe. Pod urzędem dzielnicy zebrało się kilkudziesięcioro rodziców i dzieci, którym władze chcą zamknąć przedszkole Wiatraczek. Urzędnicy mydlą oczy utworzeniem nowej filii innej placówki. - To jest skandal. Jak można zamykać przedszkole w czasach, kiedy tak trudno o miejsce dla dziecka w grupie? - mówi Agnieszka Hasa (28 l.), mama Olafa (3 l.) i Iwa (3 l.). - Nie damy się oszukać urzędnikom! - dodała wzburzona. Podczas protestu rodzice palili znicze przed urzędem oraz rozwieszali klepsydry obwieszczające pogrzeb oświaty. Na Pradze-Północ kilkadziesiąt osób wzięło udział w marszu protestacyjnym spod przewidzianego do likwidacji Liceum im. Chrobrego. - Jeśli zamkniemy szkoły, te dzieci nie będą się miały gdzie uczyć - mówi Jarosław Krajewski (29 l.), radny PiS. - Warszawa wydaje rocznie około miliarda złotych na administrację. Wystarczyłoby zlikwidować 50 z prawie 8 tysięcy etatów urzędniczych, aby zaoszczędzić 4 mln złotych. Te pieniądze uratowałyby zagrożone placówki - zapewnia.

Takie rozwiązanie zaproponują radni PiS na najbliższym posiedzeniu rady. Rodzice nie rozumieją, jak Ratusz może szukać oszczędności na dzieciach. Dlaczego nie ma pieniędzy na edukację, a tak chętnie sypie groszem na premie dla urzędników? - Uchwały o likwidacji to początek porządkowania sieci szkół. Znikną te szkoły, które na przykład od kilku lat nie prowadziły naboru - mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik Ratusza. - Ale budżet na edukację nie zmniejszy się nawet o złotówkę - zapewnia.

Te placówki będą zamykać

1. Liceum Ogólnokształcące im. Kazimierza Pułaskiego przy ul. Wrzeciono 24 na Bielanach, 2. LVII Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych przy ul. Irzykowskiego 1a na Bemowie, 3. LXXIX Liceum Ogólnokształcące przy ul. Irzykowskiego 1a na Bemowie, 4. Gimnazjum nr 26 im. Jana Kochanowskiego przy ul. Fundamentowej 38/42 na Pradze-Płd., 5. Gimnazjum nr 24 im. Aleksandra Kamińskiego przy ul. Kobielskiej 5 na Pradze-Płd., 6. Gimnazjum nr 84 przy ul. A. Krzywoń 3 na Bemowie, 7. Szkoła Podstawowa Sportowa nr 55 przy ul. Siennickiej 40 na Pradze-Płd., 8. Szkoła Podstawowa nr 79 przy ul. Arkuszowej 202 na Bielanach, 9. Przedszkole Wiatraczek przy ul. Kobielskiej 15 na Pradze-Płd., 10. Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 10 dla Dorosłych przy ul. Ożarowskiej 71 na Woli 11. Zasadnicza Szkoła Zawodowa i Szkoła Policealna przy ul. Zawiszy 13 na Woli, 12. Szkoły wchodzące w skład Zespołu Szkół im. Mieszka I przy ul. Mieszka I 7 na Bemowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki