WARSZAWA: Trudna nazwa PARKU na Ochocie. Jak WYMÓWIĆ jego nazwę

2012-04-18 3:00

To będzie prawdziwy łamacz języków! Skwer na Ochocie zostanie ochrzczony imieniem hinduskiego maharadży. Zielone pasmo wzdłuż ul. Opaczewskiej będzie nosiło nazwę Jam Saheba Digvijay Sinhji. Kim był, a przede wszystkim jak wymówić to nazwisko? Mieszkańcy łapią się za głowy!

Skwer, o którym mowa, to park ciągnący się wzdłuż ulicy Opaczewskiej między Grójecką a Szczęśliwicką. O nazwanie go imieniem maharadży Jam Saheb Digvijay Sinhji zabiega I Społeczne Liceum Ogólnokształcące z ul. Bednarskiej, które od 1999 roku również nosi jego imię. Kim był? Jam Saheb Digvijay Sinhji jest znany w Polsce dzięki hojnej pomocy udzielonej Polakom w okresie II wojny światowej. W grudniu 1941 r. przyjął osierocone polskie dzieci, które opuściły obozy w Związku Radzieckim.

Jak się jednak okazuje, postać maharadży nie jest znajoma mieszkańcom stolicy. Poza społecznością szkoły przy Bednarskiej mało kto wie o jego zasługach. Warszawiacy nie radzą sobie również z wymówieniem jego wieloczłonowego nazwiska. - Jam, kto? - spytała zdumiona Barbara Gnich (62 l.), mieszkanka Ochoty. - To dziwny pomysł, jest przecież tylu słynnych i zasłużonych Polaków. Z prostszymi nazwiskami - komentuje.

Władze dzielnicy podchodzą do pomysłu z większym optymizmem. - Gdybyśmy się mieli kierować trudną wymową, mielibyśmy bardzo ubogie nazewnictwo - tłumaczy Urszula Gottesman, rzecznik Ochoty, której wymówienie nazwiska Hindusa... również sprawia problemy. Projekt zmiany nazwy skweru zostanie rozpatrzony na posiedzeniu Rady Miasta. - Będziemy wnioskować, by ten językowy łamaniec zamienić po prostu na skwer Dobrego Maharadży - mówi radny Marcin Rzońca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki