Złodziejskie dziuple w warsztatach samochodowych pod Warszawą

i

Autor: KSP

Wielka dziupla pod Warszawą. To tam rozbierali auta z Warszawy i Wielkiej Brytanii [ZDJĘCIA]

2021-07-02 13:31

Auta skradzione w Warszawie i okolicy, a nawet w Wielkiej Brytanii wreszcie się odnalazły. Niestety, ich właściciele nie mają powodów do radości. Pojazdy są już rozłożone na części. Policjanci znaleźli je w złodziejskich dziuplach nieopodal stolicy. - W trakcie przeprowadzonych czynności policjanci odzyskali mienie opiewające na kwotę około 640 tysięcy złotych - przekazała Edyta Adamus ze stołecznej policji.

Szok! Warsztaty samochodowe pod Warszawą okazały się złodziejskimi dziuplami. Jedna z nich zlokalizowana była na terenie wyspecjalizowanego warsztatu samochodowego jednej z marek samochodowych w Otwocku. Prawda wyszła na jaw podczas policyjnej akcji.

ZOBACZ TEŻ: Luksusowa limuzyna odnalazła się w stolicy. Wartość auta przekraczała 300 tys. złotych - ZDJĘCIA

- Podczas przeszukania obiektów policjanci zabezpieczyli 110 podzespołów samochodowych, w tym kompletne elementy zawieszenia, lampy, lusterka oraz skrzynie biegów. Okazało się, że celowo zostały z nich usunięte oznaczenia identyfikacyjne - przekazała Edyta Adamus z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Części trafiły do laboratorium kryminalistycznego. Tam na podstawie oznaczeń produkcyjnych, biegli ustalili, do jakiego konkretnego numeru VIN została przypisana dana część. Jak się szybko okazało, po sprawdzeniu w dostępnych bazach komputerowych, że zabezpieczone w warsztacie części należały do pojazdów skradzionych z terenu garnizonu stołecznego oraz Wielkiej Brytanii. Ich wartość wyceniono na około 520 tysięcy złotych! - Na miejscu policjanci zastali mężczyznę. 52-latek usłyszał zarzuty paserstwa - przekazała policjantka.

Na tym jednak nie koniec policyjnej akcji. Funkcjonariusze przeszukali również inną posesję w Otwocku. Tam również znaleźli podzespoły pochodzące z luksusowych samochodów. - Specjaliści ustalili, że w dwóch przypadkach numery nadwozia widniały w bazach jako poszukiwane. Miały pochodzić od pojazdów, które zostały skradzione w Wielkiej Brytanii - wyjaśniła Adamus. - 53-letni właściciel posesji został zatrzymany. Również on odpowie za paserstwo - dodała policjantka.

Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że na jednej z posesji w Wawrze znajduje się Mazda 6, której legalność pozostaje pod wielkim znakiem zapytania.

- Po sprawdzeniu przez biegłych z zakresu mechanoskopii okazało się, że oznaczenia identyfikacyjne pojazdu noszą znamiona ingerencji. Biegli znaleźli jednak takie, na podstawie których pojazd został zidentyfikowany. Po sprawdzeniu wyszło na jaw, że był poszukiwany od 2019 roku przez policjantów z Bielan. Funkcjonariusze ustalili właściciela samochodu, wobec którego zostały podjęte dalsze czynności. Wartość mazdy została oszacowana na 70 tysięcy złotych - wyjaśniła Edyta Adamus.

Funkcjonariusze samochodówki dotarli też na jedną z posesji w Zielonce. Tam na części były rozbierane samochody pochodzące z kradzieży. Na miejscu policjanci zabezpieczyli silnik i podzespoły od Kii Stinger, skradzionej w Warszawie.

NIE PRZEGAP: Koszmarny wypadek na Targówku. Stracił życie na betonowym filarze. Przerażające zdjęcia

Ostatecznie w trakcie szeroko zakrojonej akcji mundurowi odzyskali mienie o łącznej wartości około 640 tysięcy złotych.

Pan Tomasz przeżył zderzenie z pociągiem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki