Wiemy co dalej ze „Szpiegowem”. Dawne rosyjskie osiedle czekają wielkie zmiany
O „Szpiegowie” zrobiło się głośno po inwazji Rosji na Ukrainie. Na fali rozliczeń z Federacją Rosyjską państwo upomniało się o nieruchomości bezprawnie zajmowane przez Rosjan. W ten sposób miasto odzyskało m.in. szkołę przy ul. Kieleckiej 45 na Mokotowie. W tej samej dzielnicy znajduje się wielkie osiedle, które dawniej służyło jako baza rosyjskich dyplomatów - stąd wzięła się jego specyficzna nazwa.
W 2022 r. osiedle przejął komornik, 20 stycznia 2025 r. państwo formalnie przekazało nieruchomość miastu, padły deklaracje o przebudowie i… ucichło. Przed przejęciem budynki zostały ogołocone ze wszystkiego. Ze ścian wyrwane były nawet rury i kable. Na początku tego roku ratusz ogłosił, że doprowadzenie „Szpiegowa” do porządku pochłonie 100 mln zł. W założeniach do projektu budżetu miasta na 2026 r. zapisano na ten cel 132,3 mln zł.
Dlaczego przygotowania do przebudowy tak długo trwają? – Jesteśmy w trakcie przygotowania konkursu architektoniczno-urbanistycznego na opracowanie koncepcji zagospodarowania nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100 – informuje rzeczniczka ratusza Marzena Gawkowska. - Konkurs obejmie przebudowę istniejącego budynku, budowę nowego obiektu od strony ul. Sobieskiego oraz zagospodarowanie terenu wokół. Będzie to konkurs dwuetapowy – dodaje. I zapowiada, że konkurs na nowy wygląd dawnego „Szpiegowa” zostanie ogłoszony na przełomie października i listopada. Docelowo porosyjskie bloki mają pomieścić nawet 160 mieszkań komunalnych.