Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek. Dziennikarz potrącił kobietę na przejściu dla pieszych. Jak podkreśla policja, Najsztub zaopiekował się ranną do czasu przyjazdu policji i pogotowia ratunkowego. Starsza kobieta z połamanymi żebrami trafiła do szpitala.
Jak wynika z informacji "Super Expressu" dziennikarz nie posiadał ważnych badań technicznych samochodu oraz obowiązkowej polisy OC. Nie miał też prawa jazdy. Jak się okazało, policja zabrała je w 2010 roku za przekroczenie punktów karnych. Jednak do dzisiaj wniosek o odebranie prawa jazdy nie został rozpatrzony, więc zgodnie z prawem dziennikarz mógł prowadzić auto. Jedyne co mu za to grozi to mandat 500 za brak prawa jazdy.
Sprawą samego potrącenia zajęła się prokuratura. Na pewno trzeba będzie poczekać na opinię biegłego, który odtworzy całe zdarzenie.