Filip Matczak

i

Autor: Fot. Maciej Biały Filip Matczak

Zwycięstwo było blisko. Legioniści przegrali ze Stelmetem BC

2019-04-18 11:21

W meczu 28.kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa zmierzyli się z pretendentem do tytułu mistrzostwa Polski, zielonogórskim Stelmetem Eneą BC Zielona Góra. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki! 

Od samego początku starcia w Zielonej Górze bardzo aktywny na parkiecie był Filip Matczak, który w trwającym sezonie zdecydował się na przenosiny ze Stelmetu BC do stołecznej ekipy. Legioniści szybko pokazali, że nie zamierzają pozwolić gospodarzom, aby narzucali warunki gry. Udane akcje Filipa Matczaka, Mo Soluade i Keanu Pindera pozwoliły Legii prowadzić 14:10. Zielonogórzanie szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie, które po pierwszej kwarcie sięgało ośmiu punktów (34:26).

Stelmet dążył do powiększenia przewagi, ale skuteczny zza linii rzutów za trzy punkty był Omar Prewitt – po drugim jego trafieniu z dystansu oraz rzutach wolnych Rusłana Patiejewa i Mo Soluade Legia przegrywała 35:40. Oba zespoły grały w szybkim tempie, na parkiecie było dynamicznie, ale pojawiły się pewne niedokładności. Gospodarze wciąż prowadzili 5-7 punktami do momentu, gdy na parkiecie zaczął dominować rozgrywający Stelmetu, Markel Starks. Tuż przed przerwą, na niecałą sekundę przed syreną oznajmiającą koniec drugiej kwarty, z połowy boiska trafił Filip Matczak, czym ustalił wynik na półmetku starcia - 57:47 dla Stelmetu. 

Czytaj także: Krosno zdobyte po nerwowej końcówce. Legioniści z 14. zwycięstwem w sezonie! [AUDIO]

Po przerwie mocno zaczęła Legia – po trafieniach Mo Soluade, Filipa Matczaka i Jakuba Karolaka gospodarze szybko powrócili do swojego rytmu, ale Legia dalej była w uderzeniu. Po kolejnym trafieniu Karolaka za trzy punkty, było już tylko 65:61 dla Stelmetu. W trzeciej kwarcie to stołeczny zespół wyglądał lepiej i był skuteczniejszy, co pozwoliło podopiecznym Tane Spaseva zbliżyć się nieco do przeciwnika przed decydującą częścią meczu. 

Omar Prewitt

i

Autor: Fot. Maciej Biały Omar Prewitt

Warszawianie szybko zmniejszyli stratę i na niespełna osiem minut przed końcem było tylko 80:78 dla Stelmetu. Nieomylny na linii rzutów osobistych był Omar Prewitt i był już remis. Gra toczyła się punkt za punkt, emocje z każdą minutą rosły. W fantastycznej dyspozycji był Omar Prewitt, ale zielonogórzanie odpowiadali akcjami Michała Sokołowskiego. Stelmet odzyskał prowadzenie, ale absolutnie nie mógł być pewny zwycięstwa. Na dwie minuty przed końcem meczu legioniści nie zdołali wykończyć udanie kilku akcji z rzędu, ale wciąż mogli myśleć o triumfie. Do sprawienia niespodzianki jednak zabrakło lepszej skuteczności – Stelmet zdołał wygrać mecz 100:96.

Czytaj także: Legioniści wygrają w Krośnie? Walczą o awans do fazy play-off

Stelmet Enea BC Zielona Góra – Legia Warszawa  100:96  (34:26, 23:21, 21:23, 22:26)

Stelmet: M. Sokołowski 21, M. Starks 18, G. DeVoe 15, Ł. Koszarek 11, Z. Sakić 10, D. Planinić 9, P. Zamojski 7, Q. Hosley 5, A. Hrycaniuk 4, M. Humphrey 0, K. Traczyk -, K. Mąkowski -.
Trener: Igor Jovović

Legia: O. Prewitt 33, J. Karolak 17, F. Matczak 15, M. Soluade 8, R. Patiejew 6, K. Pinder 6, A. Linowski 5, M. Konopatzki 2, M. Kołodziej 0, P. Nowerski 4, J. Bilbao 0, S. Kowalczyk -.
Trener: Tane Spasev

Nie daj się okraść w Wielkanoc. Zobacz wideo:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki