Agnieszka Woźniak-Starak nie wypłynęła na jezioro z teściami, by uczcić pamięć męża. Znalazła inny sposób

Piotr Woźniak-Starak zginął na jeziorze Kisajno

Wypadkiem znanego producenta żyła cała Polska. Poszukiwania, które trwały kilka dni, nie dawały nadziei na szczęśliwy finał. 22 sierpnia 2019 roku odnaleziono jego ciało. Od tamtej pory, 18 sierpnia, czyli dniu, w którym Piotr uległ wypadkowi na motorówce na jeziorze Kisajno, bliskie mu osoby spotykają się na Mazurach, w posiadłości jego rodziców. Wypływają na jezioro, palą znicze, rozmawiają przy blasku ogniska...

Agnieszka Woźniak-Starak uczciła pamięć męża

Tegoroczne obchody były inne niż zawsze. Agnieszka Woźniak-Starak wypłynęła na jezioro, ale nie, jak to zwykle bywało z teściami - Anną i Jerzym Starak, a z przyjaciółmi: Pauliną Krupińską (36 l.) i Katarzyną Kolendą-Zaleską (60 l.). Chwilę wcześniej, była prowadząca "Dzień dobry TVN", w samotności spędzała czas w miejscu, w którym wszyscy zgromadzeni zebrali się późnym wieczorem. Z pewnością wróciła myślami do chwil, kiedy Piotr był obok niej... Szybko jednak musiała wrócić na ziemię, bo zadzwonił jej telefon, który zdecydowała się odebrać.

Listen on Spreaker.