Anna Guzik CIERPI, bo UPRAWIA SEKS przed ŚLUBEM

2012-08-06 12:47

Żyję w grzechu. Póki nie stanę na ślubnym kobiercu, żyję w grzechu - takim wyznaniem znana aktorka Anna Guzik (36 l.) zaszokowała swoich fanów. Jak się okazuje, Ania jest osobą bardzo wierzącą i stara się żyć według kościelnych zasad. Jednak teraz jej postawa duchowa zaczęła się kruszyć. A wszystko przez... seks!

Aktorka od ponad trzech lat kocha instruktora snowboardu Wojciecha Tylkę. Para żyje jak mąż z żoną, jednak wciąż nie zalegalizowała związku. I choć bliskość dwojga kochających się osób jest przyjemna, to Ania z tego powodu cierpi. - Żyję w grzechu. Póki nie stanę na ślubnym kobiercu, żyję w grzechu - wzdycha Guzik. To wyznanie jest szczere, słychać w głosie, że sprawia aktorce ból. Bo choć miłość do Wojciecha jest piękna i wielka, to jednak czasami Annie Guzik nie jest łatwo. Gwiazda jest bowiem osobą głęboko wierzącą.

- Jestem katoliczką - mówi z dumą, choć przyznaje, że z tego powodu nieraz spotykała się w środowisku z brakiem zrozumienia. Na dowód przytacza niemiłą historię, która jej się przydarzyła. - Miałam znajomych, gdzieś tam się umawialiśmy i ja mówię: - Nie mogę przyjść, bo idę do kościoła na dwunastą. "Do kościoła?!" Uznali to za świetny dowcip. A potem była taka niestosowna cisza, jakby ktoś puścił bąka - żali się serialowa Żaneta z "Na Wspólnej" i dodaje, że w niektórych kręgach chodzenie do kościoła jest passé. Jednak wszystko wskazuje na to, że niedługo moralne męczarnie Ani się skończą. Wojciech oświadczył się pięknej wybrance, a ona te oświadczyny przyjęła. Teraz dumnie nosi zaręczynowy pierścionek i coraz głośniej mówi się, że sakramentalne "tak" padnie już na początku 2013 roku!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki