Borys Szyc w przeszłości kojarzony był z bawidamkiem i imprezowiczem. Choroba alkoholowa miała zgubny wpływ na jego życie. Gdy sięgnął dna, postanowił zmienić swoje życie i zdecydował się na terapię, która uratowała go przed śmiercią. Dzisiaj może pochwalić się, że nie pije już od ośmiu lat. W utrzymaniu trzeźwości pomaga mu rodzina, która jest dla niego najważniejsza. Na każdym korku wyznaje miłość swojej żonie Justynie Nagłowskiej, która bardzo go wspiera. W zeszłym roku para doczekała się wspólnego dziecka. Syn Henryk jest oczkiem w głowie znanego tatusia. Nie zawsze jest jednak łatwo.
ZOBACZ: Borys Szyc świętuje 7 rok trzeźwości i ogłasza, że wziął ŚLUB! Wzruszające słowa aktora
Na początku roku wspominał, jak musiał się zmierzyć z siłą swojego nałogu. Gra w serialu "Warszawianka" sprawiła mu dużo problemów. Musiał w nim wcielić się w poetę alkoholika.
- Wchodziłem na plan. Robiłem swoje. Schodziłem. Wydawało mi się, że może rachunek będzie niski. Ale po dwóch tygodniach budziłem się zlany potem. Albo nagle zaczynały mi się trząść ręce. Siedem miesięcy się tak męczyłem. To mi jeszcze raz udowodniło, jak bardzo ten nałóg związany jest z fizjologią - mówił wtedy Szyc w rozmowie z "Polityką".
Na szczęście Borys wyszedł z tego cało, ale teraz chce się zająć nie tylko sprawami związanymi z nałogiem alkoholowym, ale planuje zadbać też o swoje ciało. Właśnie ogłosił na Instagramie, że próbuje schudnąć. Niestety nie jest to takie proste i żali się, że waga stoi w miejscu. Co prawda, jak sam zaznacza, na zrobienie super formy ma jeszcze kilka miesięcy. Wyznał jednak, że sam sobie nie poradzi i poprosił swoich fanów o polecenie specjalisty od diety.
"Liście spadły a waga niestety jeszcze nie…?♂️ W końcu trzeba zrzucić parę kilo przed świetami, nie??? a tak serio daje sobie czas do wiosny na mega formę.?Trzymajcie kciuki i uważajcie na siebie. Kto się zajmuje dietą profesjonalnie i mógłby ze mną popracować?", napisał aktor na swoim profilu na Instagramie.