Brylewski - był ikoną, walczył o marihuanę, skończył w nędzy. Prawdziwa historia

2018-06-04 12:28

Robert Brylewski zmarł 3 czerwca 2018 roku. Śmierć legendarnego muzyka była dla wszystkich ogromnym szokiem. Nikt, oprócz najbliższej rodziny, nie wiedział o problemach zdrowotnych lidera zespołów Kryzys, Brygada Kryzys, Armia i Izrael.

Robert Brylewski, Kryzys

i

Autor: AKPA

Robert Brylewski (+57 l.) od kilku lat mierzył się z ogromnymi problemami zdrowotnymi i internetowym hejtem. Śmierć gwiazdy muzyki alternatywnej była ogromnym szokiem, gdyż nikt, oprócz najbliższej rodziny, nie wiedział, iż Brylewski od kilku tygodni jest w śpiączce.

Legendarny muzyk był jedną z pierwszych osób w Polsce, która grała punk rocka i reggae. Mężczyzna uznawany był za ikonę opozycji artystycznej przeciwko PRLowi. Brylewski wyprzedzał trendy i pomógł wielu młodym kapelom. Jego twórczością inspirowali się m.in.: Muniek Staszczyk, Kazik Staszewski, Krzysztof 'Grabaż' Grabowski. - Nazywanie go wyłącznie punkowcem byłoby ogromnym uproszczeniem. On był pionierem w wielu innych muzycznych dziedzinach. To, co zrobił z Armią, to, jak wprowadził muzykę reggae z Izraelem na polski rynek, to wszystko składa się na absolutnie artystyczne CV, które nie ma porównania -wspominał Piotr Metz na antenie TVN24.

Robert Brylewski - artysta niepokorny

Brylewski często prowokował władzę, nie tylko w okresie w PRLu. W 2016 r., podczas 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego wraz ze swoim zespołem złożył hołd bohaterom wydarzeń grudnia 1981. Artysta pojawił się na scenie w koszulce z podobizną Wałęsy, muzycy - z wizerunkami innych historycznych działaczy. Wiele osób odebrało jego występ jako sprzeciwem wobec działań obecnego rządu, który m.in. podważał zasługi Wałęsy w dążeniu do upadku komunizmu.

Robert Brylewski - kariera polityczna

W 2010 roku Robert Brylewski wystartował w wyborach samorządowych do Rady m.st. Warszawy reprezentując Komitet Wyborczy Wyborców Gamonie i Krasnoludki. Zdobył 601 głosów, czyli blisko 50% głosów oddanych na jego listę w okręgu wyborczym.

Robert Brylewski - używki

Artysta prowadził iście rockandrollowe życie. Brylewski nie stronił od używek. W wywiadach otwarcie przyznawał się do palenia marihuany i walczył o jej legalizację. - Jest się prześladowanym za zwykłe ziółko. To paranoja - mówił w programie "Hard Talk - na ostro". Największym nałogiem Brylewskiego była jednak nikotyna. Nawet, kiedy jego sytuacja finansowa była kiepska, nie potrafił powstrzymać się od palenia.

Robert Brylewski klepał biedę

W 2014 roku artysta narzekał, że nie stać go na godziwe życie i odradzał wszystkim zawód muzyka. - Nie idźcie moim śladem. Po ponad 30 latach grania tzw. muzyki alternatywnej w kraju zwanym Polska, dziś nie stać mnie na jedzenie, papierosy, nie mówiąc o prezentach dla dzieci. Moje wpływy za wydanie kilkudziesięciu płyt w ojczyźnie, są tak żałośnie mizerne, że radzę szczerze zastanowić się nad wyborem drogi życiowej - narzekał na Facebooku.

Robert Brylewski - problemy zdrowotne

Brylewski w 2017 roku przeszedł zabieg wszczepienia stentu w tętnicy prawej nogi. Został on przeprowadzony w celu przywrócenia drożności naczynia. Po miesiącu odbyła się podobna operacja tym razem w lewej nodze.

Największe problemy Brylewskiego nastąpiły w styczniu 2018 roku. Muzyk trafił do Szpitala Praskiego w Warszawie po tym, jak został brutalnie pobity przez syna właścicielki mieszkania na Pradze, które kupiła jego partnerka. Artysta przeszedł trepanację czaszki. Choć operacja zakończyła się sukcesem, Robert był zmuszony poddać się rehabilitacji. W międzyczasie zmagał się również w zapaleniem płuc i musiał być ponownie hospitalizowany.

Kilka tygodni temu Robert Brylewski w stanie śpiączki trafił do Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów w Warszawie. Mimo wielu prób nie udało się go wybudzić. 3 czerwca poinformowano o śmieci legendarnego muzyka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki