Były partner Rosati zabraniał jej całować się w pracy

2019-03-14 6:09

Wyznanie Weroniki Rosati (35 l.) o tym, że były partner znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie, nie schodzi z pierwszych stron gazet i stron internetowych. Na jaw wychodzą kolejne informacje. Jak dowiedział się „Super Express”, ukochany był bardzo zazdrosny o aktorkę i zabraniał jej całowania na planie.

M jak miłość, odcinek 1421. Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek), Anka (Weronika Rosati)

i

Autor: MTL Maxfilm M jak miłość, odcinek 1421. Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek), Anka (Weronika Rosati)

– Doznałam przemocy fizycznej, psychicznej, ekonomicznej, werbalnej. Nie wiem, która najgorsza, ale wiem, że nie mogłam i nie mogę uporać się mimo upływu prawie roku od rozstania z upokorzeniem, któremu byłam poddawana przez długi czas – powiedziała Weronika w „Wysokich obcasach”.

Po tych słowach Robert Śmigielski (52 l.) zabrał głos. W oświadczeniu zaprzeczył, jakoby miał podnieść rękę na swoją partnerkę. Wspomniał też o jej odważnych scenach w filmach.

„Sugerowałem, żeby wybierała role, w których będzie mogła pokazać i rozwijać swój warsztat aktorski. W trakcie naszych dyskusji nawiązywałem do rozmów ze znajomymi z branży, którzy zwracali uwagę, że kariera aktorska oparta na eksponowaniu ciała nie jest długotrwała” – napisał.

Znajomi aktorki twierdzą, że jego porady mają drugie dno. Podobno były partner nie mógł znieść myśli, że inny mężczyzna mógłby dotykać Rosati. 

-Robert nazywał Weronikę aktoreczką. Nie traktował jej zawodu poważnie. Był chorobliwie o nią zazdrosny. Nie pozwalał na sceny w filmie czy w serialu, w których miała się całować z innym aktorem albo choćby dotykać. To przez to przestała grać w zagranicznych produkcjach – mówi nam przyjaciółka Weroniki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki