Chajzer posprzątał grób synka

2015-08-08 10:33

Serce się kraje, gdy patrzy się na grób Maksa Chajzera (†9 l.). Jego ojciec codziennie przeżywa ten dramat. Filip Chajzer (31 l.) przychodzi na podwarszawski cmentarz i na niewielkiej mogile pali znicze i wyrzuca zwiędnięte kwiaty.

Trudno wyobrazić sobie pustkę, jaką nosi w sercu Filip. Dziennikarz "Dzień Dobry TVN" nie może pogodzić się ze śmiercią ukochanego synka. Chłopiec 16 lipca zginął w wypadku. Samochód prowadził jego dziadek, który stracił przytomność i wbił się w stojącego na poboczu tira.

Filip cierpi. Jest w złym stanie psychicznym. Dopiero kilka dni temu postanowił po raz pierwszy wyjść z domu i wybrał się na przejażdżkę rowerem. Ale stale odwiedza grób swojego synka. Z miejsca pochówku zniknęły wszystkie kwiaty i wiązanki, które po pogrzebie zostawiła rodzina. Skromny nagrobek pokryty jest teraz świeżymi liliami i różami, palą się też nowe znicze.

Jak udało nam się dowiedzieć, Chajzer coraz częściej myśli o powrocie do pracy. Być może już we wrześniu zobaczymy go w DD TVN.

Zobacz: Dyrektor TVN zapowiada: nie będę popędzał Filipa

Przeczytaj też: Filip Chajzer wyznaje: Rower pomaga mi pozbierać się po śmierci syna

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki