- Jest pani singlem. Czy wciąż uważa pani, że kobiecie mężczyzna jest niezbędny do szczęścia?
- Może są jakieś wyjątki, ale... generalnie w szczęście singli nie wierzę. Bycie singlem nie może być satysfakcjonujące, zwłaszcza dla kobiety, która łaknie adoracji jak kania dżdżu. Podziw i zabieganie ze strony mężczyzny to najlepszy afrodyzjak dla kobiety. Nawet jeśli on jest chory, mniej zarabia, siedzi w domu i wszystko jest nie tak, to dobrze, że jest. Bo mimo przeszkód emanuje jakąś męska energią, co kobietę napędza.
- A panią związki z mężczyznami męczyły czy raczej uskrzydlały?
- Jakoś tak mi się w życiu zdarzało, że zakochiwałam się w mężczyznach twórczych i kreatywnych, ale też zadufanych w sobie, zapatrzonych w siebie, egoistycznych. A potem cierpiałam. Ja miałam dwóch wspaniałych mężczyzn. Józka Robakowskiego, filmowca, i Grzegorza Ciechowskiego, muzyka, lidera grupy Republika. Lata spędzone z nimi nie należały do łatwych, ale nie uważam ich za stracone czy złe. Były po prostu piękne.
- Pani ideał to właśnie wielki artysta, kreatywny człowiek, przy którym kobieta może popaść w kompleksy?
- Na pewno nie jest to mój ideał, ale, jak wiadomo, na miłość nie ma rady. Chociaż może coś w tym jest, bo nie sądzę, że mógłby mnie zafascynować mężczyzna, który nie jest twórczy.
- Ma pani za sobą także przynajmniej jeden niezbyt udany związek... Wtedy przypadła pani rola tej trzeciej. Bo on był jeszcze żonaty. Obiecywał, że się rozwiedzie, ale okazało się, że wkrótce zostanie ojcem... To był cios poniżej pasa?
- Z pewnością ta trudna sytuacja nie spłynęła po mnie jak po kaczce. Przeżywałam ją bardzo. Ale życie toczy się nadal i żyć trzeba. Nauczyłam się tego, że to iż czasami związek się nie udaje, wcale nie znaczy, że to ja jestem zła, nieatrakcyjna czy jakiegoś gorszego gatunku. Trzeba umieć żyć i z takimi doświadczeniami, umieć akceptować coś, co nie idzie zgodnie z naszymi wyobrażeniami i nauczyć się wybaczać. Tak wyszło. Nadal trzeba podejmować próby, nadal szukać.
- Czyli te wszystkie przykre doświadczenia nie zamknęły pani na uczucia. Wciąż szuka pani tej wielkiej szczęśliwej miłości?
- Pewnie. Czy ja wyglądam na kogoś, kto już zbiera się do grobu?! Oczywiście, że będę szukać. I szukam, rozglądam się. I czekam. I wierzę, nie, ja to wiem, że ta, którą dopiero znajdę, będzie najlepsza.
- Tego oczywiście pani życzę i dziękuję za rozmowę. Małgorzata Potocka
Aktorka, reżyserka i producent filmowy. Możemy podziwiać ją m.in. w dwóch popularnych serialach: "Linia życia" i "Barwy szczęścia". Pierwszym mężem aktorki był filmowiec Józef Robakowski. Drugim jej wieloletnim partnerem był Grzegorz Ciechowski, lider zespołu "Republika". Małgorzata Potocka jest mamą dwóch dorosłych już córek: Matyldy i Weroniki