Olbrychski wpadł w Podkowie Leśnej pod Warszawą podczas rutynowej kontroli drogowej. Policjanci prowadzili w środę około godz. 15 akcję "Pasy". Sprawdzali, czy kierowcy podróżują z zapiętymi pasami bezpieczeństwa. Skontrolowali również Daniela Olbrychskiego (70 l.). Okazało się, że brak pasów to najmniejszy problem tego kierowcy. - Mężczyzna ten był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało 0,9 promila - mówi st. asp. Katarzyna Zych z komendy w Grodzisku Mazowieckim. - Siedemdziesięciolatkowi zostało zatrzymane prawo jazdy i samochód. Policjanci wystawili mu także wezwanie na przesłuchanie w innym dniu, gdy wytrzeźwieje - dodaje policjantka.
Jeszcze nie tak dawno aktor deklarował, że mimo iż alkohol zapewnił mu w życiu sporo radości, rzucił picie po śmierci papieża Jana Pawła II (?85 l.). - W pewnym momencie uznałem, że może trochę za dużo. Bo alkohol zaczął mi dostarczać więcej męczących doznań niż przyjemności. Zwłaszcza następnego dnia. A ponieważ niczego nie umiem robić na pół gwizdka, nie potrafię wypić tylko lampki wina, więc zamiast lampki szklanka wody - deklarował wtedy gwiazdor kina.
Kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc (53 l.) nie może uwierzyć, że Olbrychski zachował się w tak karygodny sposób. - Chciałem wierzyć, że to odpowiedzialny facet... - powiedział mistrz, który często angażuje się w akcje zwiększające bezpieczeństwo na drogach.
- Pan Daniel Olbrychski jako aktor starszego pokolenia powinien być przykładem. To nie ulega wątpliwości! - kwituje aktorka Katarzyna Łaniewska (82 l.).
Sam aktor tłumaczył się wczoraj, że chciał tylko podjechać do pobliskiej stajni. - Dwa kieliszki za dużo wina wypiłem poprzedniego dnia. Nie należało ruszać samochodu, tylko iść do stajni piechotą. Biję się w piersi - mówił stacji RMF FM. Jego żona Krystyna Demska (61 l.) również wypowiedziała się o występku męża: "To jest naganne i lekkomyślne, co zrobił" - skomentowała w Internecie.