Doda o najtrudniejszych momentach małżeństwa. „Potrafił powiedzieć: Du*ę ci widać, obróć się bardziej do jachtów, to może coś zarobisz”

2021-10-18 12:38

Już lada moment odbędzie się premiera filmu „Dziewczyny z Dubaju”. Producentka kreatywna Doda wyznała, że obawia się, że Emil Stępień ucieknie wraz z pieniędzmi, tuż po premierze filmu. Wokalistka opowiedziała również o przemocy psychicznej, której doświadczyła w małżeństwie: „Gdy dzwonił, dostawałam duszności ze stresu. Nie mogłam oddychać”.

Doda, Emil Stępień

i

Autor: AKPA

Dwa lata temu Dorota Rabczewska zniknęła ze sceny muzycznej, aby w stu procentach skupić się na wyprodukowaniu filmu „Dziewczyny z Dubaju”. Razem z ówczesnym partnerem Emilem Stępniem podjęła decyzję o zekranizowaniu książki Piotra Krysiaka o tym samym tytule co film. Konflikt małżonków spowodował brak możliwości dokończenia kinowej produkcji przez Dodę i reżyserkę Marię Sadowską. Producent finansowy Emil Stępień zabronił żonie dokonania ostatecznego montażu scen i dokończenia filmu. Zrozpaczona wokalistka uznała, że już nigdy więcej nie chce stawiać siebie w pozycji ofiary. Pomimo tego, że doświadczyła przemocy psychicznej ze strony męża, nie zamierza dłużej pogrążać się w rozpaczy. W wywiadzie z Wprost wyznała, jakimi słowami jej były partner zranił ją najbardziej.

Zobacz wyżej GALERIĘ: Doda sprzedaje swoje ciało

Doda opowiada o przemocy psychicznej

Wokalistka już 2 lata temu wyprowadziła się z domu, w którym mieszkała z mężem Emilem Stępniem, ale dopiero pół roku temu zdecydowała się złożyć pozew rozwodowy. Celebrytka obawiała się, że ludzie obwinią ją o koniec małżeństwa i uznają, że „szalona Doda znowu coś wywinęła”. Wokalistka przeszła piekło. Dziś nie zamierza jednak stawiać siebie na pozycji ofiary.

Najpierw Doda, teraz obce kobiety. Emil Stępień obraża je na Instagramie. Nie uwierzycie, co im napisał

Ostatnio czytam bardzo dużo książek psychologicznych, to ma związek z sytuacją, w której się znalazłam prywatnie. I trafiłam na pozycję o tym, jak wychodzić z roli ofiary, by pokonać depresję, stany lękowe, ataki paniki, które miałam. W tej książce pada ważne zdanie, by nie mówić o sobie, jako o ofierze, a ocalałym. To dotyczy np. ludzi, którzy wyszli z katastrof. Dzisiaj wiem, że będę robić wszystko, by trzymać się tej wersji, że ocalałam” – tłumaczyła w rozmowie z „Wprost

Doda z bólem serca opowiadała o smutnych momentach związku: Mój mąż pojawiał się na planie zdjęciowym, gdy ja bardzo zmęczona łapałam godzinę snu na ławce przy marinie w Cannes. I on potrafił do mnie podejść i powiedzieć: „Du*ę ci widać, obróć się bardziej do jachtów, to może coś zarobisz". Przez długi czas Doda bała się skonfrontować z mężem: „Gdy dzwonił, dostawałam duszności ze stresu. Nie mogłam oddychać”.

Doda obawia się, że Emil ucieknie z pieniędzmi

Doda wyznała, że jest świadoma tego, że nie zarobi na filmie, ani grosza: To, że sama nie zarobię na tym filmie, wiem od wielu miesięcy, odkąd dowiedziałam się od prokurator, że Emil jest winny inwestorom 45 milionów złotych. (…) Największym strachem dla nas wszystkich jest to, że Emil ucieknie z forsą po premierze. Gdyby prokuratura była w stanie jakoś zabezpieczyć pieniądze przed premierą filmu, czułabym się bezpieczniej –przyznała.

Wokalistka miała w swoim życiu wielu partnerów, z którymi chciała ułożyć sobie życie. Po licznych rozczarowaniach uznała, że nie chce już nigdy wchodzić w związek z mężczyzną. Celebrytka zmieniła zdanie, gdy poznała Emila Stępnia – swojego obecnego męża. Dziś nie dowierza, że mogła się co do niego tak bardzo pomylić.

Dowiedziałam się, że Emil ma osiem kart telefonicznych. A ja się tak cieszyłam, opowiadałam koleżankom, że idąc do toalety, zostawia telefon na stole... Teraz planuję warsztaty online dla kobiet „Jak s*****olić sobie życie prywatne i tanecznym krokiem wyjść z czarnej dupy". Doktorat mogę z tego zrobić. Bo to mój problem, bo to moje wybory, nikt nie stał z pistoletem nad moją głową i nie mówił mi „ożeń się ze mną". Poza tym to ja sama wykreowałam postać Emila, taką, jaką ja sama widziałam przez dłuższy czas. Fajnego, uczciwego faceta, chodzącego do kościoła, dobrego i kochanego, stroniącego od alkoholu, nie homofoba” – tłumaczyła Doda

Sonda
Czy Doda wciąż jest symbolem seksu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki