Doda to twardzielka: Dalej będę skakać

2013-09-27 5:00

Twarda z niej babka. Doda (29 l.) po swoim upadku chodzi z usztywnionym kręgosłupem szyjnym i twierdzi, że ze skomplikowanego układu choreograficznego nie zrezygnuje. Na początku września spadła ze sceny, a fani zamiast ją złapać, odsunęli się od niej. Piosenkarka, niezrażona, jasno twierdzi, że będzie skakać dalej.

Mszana na Śląsku nie będzie się Dodzie dobrze kojarzyć. Wypadek na scenie skończył się pęknięciem kręgu w odcinku szyjnym i dwumiesięcznym przymusem noszenia kołnierza ortopedycznego. Pewnie niejednego by to zniechęciło, ale nie Dodę.

Czy będzie skakać w publiczność dalej? - Jak tylko wyzdrowieję, to dlaczego nie? - odpowiedziała nam niezrażona niczym piosenkarka.

Przeczytaj koniecznie: Doda dostanie odszkodowanie za wypadek przy pracy?

Te słowa zatrwożyły jej menedżera. - Mam nadzieję, że z tego zrezygnuje, ale znając Dodę, może chcieć zostawić ten element - przyznaje bezradny, ale zamartwiający się o swoją gwiazdę Rafał Bogacz.

Na szczęście dla Dody ów feralny koncert był ubezpieczony na zasadach imprezy masowej. Pokrzywdzona może liczyć na jednorazowe odszkodowanie z ZUS-u. Szacuje się, że będzie to nawet ponad 10 tys. zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki