Jarosław Bieniuk dochodzi do siebie po wielkiej tragedii! Dzięki pracy nie myśli o Ani Przybylskiej

2015-01-26 15:40

Nagła śmierć Ani Przybylskiej (†36 l.) była dla niego ogromnym ciosem. Nic więc dziwnego, że Jarosław Bieniuk (36 l.) zamknął się w sobie. I długo nie był w stanie myśleć o pracy... Zajmował się wyłącznie trójką dzieci i domem. Z pomocą przyszli mu działacze Lechii Gdańsk. Postanowili mocno związać go z klubem i zatrudnili go w roli dyrektora sportowego. To pomogło byłemu piłkarzowi otrząsnąć się z dramatycznych przeżyć.

Choć chorowała od kilku miesięcy, nikt nie przypuszczał, że Ania Przybylska przegra walkę z rakiem trzustki. Ukochany aktorki Jarosław Bieniuk wspierał ją w najtrudniejszych chwilach i był przy niej do samego końca. Ale po śmierci ukochanej w październiku 2014 r. nie mógł się rozkleić. Musiał być silny dla trójki ich małych dzieci: Oliwii (13 l.), Szymona (10 l.) i Jasia (4 l.). I spisał się na medal. Stara się zajmować nimi, jak tylko może. Sobie również znalazł kilka nowych zajęć. Przyjął ofertę pracy klubu sportowego Lechia Gdańsk i został pełnomocnikiem zarządu ds. sportowych. A przed nim kolejne wyzwania! Jarek właśnie zamieścił w Internecie zdjęcie z zawodowego wyjazdu do Stuttgartu, gdzie uczestniczył w spotkaniu na temat nowej platformy internetowej. Jarek od dawna nie zamieszczał w Internecie żadnych zdjęć. Tym bardziej cieszy, że na nowej fotce piłkarz szczerze się uśmiecha. Widać, że nowe wyzwania zawodowe dają mu dużo radości i siły. Choć na chwilę może zapomnieć o wielkiej tragedii, jaka dotknęła jego rodzinę.

Zobacz: Jarosław Bieniuk UŚMIECHA się na SELFIE! ZOBACZ! Partner Ani Przybylskiej powoli wraca do siebie po tragedii [ZDJĘCIA]

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki