Dziwna przygoda Martyny Wojciechowskiej. Co przytrafiło się podróżniczce?

2016-11-25 12:55

Martyna Wojciechowska często publikuje w sieci swoje zdjęcia z najdalszych zakątków świata. Tym razem podzieliła się fotką z wyprawy na Elbrus. Podróżniczka ma na niej dość nietypową fryzurę. Otóż jej włosy stoją dęba. Zobacz, co sprawiło, że tak wyglądała.

Martyna Wojciechowska zapuszcza się w najdalsze zakątki globu, by w swoim programie "Kobieta na krańcu świata" pokazać życie niezwykłych przedstawicielek płci pięknej. Podróżniczka nieraz udowodniła, że niemożliwe nie istnieje. W 2010 roku zakończyła zdobywanie Korony Ziemi. Jest trzecią Polką, która wspięła się na wszystkie najwyższe góry siedmiu kontynentów. Nieraz w wywiadach żartobliwie mówiła, że najwyższym Mount Everestem jest dla niej macierzyństwo.

Wojciechowska na swoim Facebooku publikuje zdjęcia ze swoich podróży. Tym razem zamieściła fotkę, na której włosy stoją jej dęba. Skąd taka fryzura? Okazuje się, że w drodze na Elbrus wpadła w chmurę wyładowania elektrostatycznego. Taki stan trwał przez pół godziny, wyjaśniła w podpisie dołączonym do zdjęcia.

- Podczas wspinaczki na Elbrus wpadłam w chmurę wyładowania elektrostatycznego... Wyglądałam tak przez pół godziny, ale myślałam, że to wieczność! Czy tylko mi ciągle przytrafiają się takie historie?! - podpisała swoje zdjęcie.

Zobacz: Ostry konflikt na linii Orzechowska-Korwin-Piotrowska! O co poszło?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki