Gibson nie wierzy, że zrobił jej dziecko

2009-06-10 7:00

Nad związkiem Mela Gibsona (54 l.) i jego nowej kochanki zbierają się czarne chmury! Choć kilka tygodni temu aktor skakał z radości, że Oksana Grigorieva (39 l.) urodzi mu ósmego potomka, to teraz zadręcza się pytaniami, czy aby na pewno jest tatusiem bobaska. By rozwiać wszelkie wątpliwości, zażądał od piosenkarki wykonania testów potwierdzających ojcostwo.

Rosyjska ślicznotka, dla której gwiazdor po 28 latach małżeństwa porzucił żonę Robyn (46 l.), ma teraz nóż na gardle. Jeśli chce zostać przy boku majętnego Mela i opływać w luksusy, musi wykonać testy DNA maleństwa, które przyjdzie na świat za 7 miesięcy. Co prawda aktor szybko ucina plotki o rzekomej niewierności kochanki, ale w wywiadach otwarcie przyznaje, że chce mieć pewność, że maleństwo jest jego.

Co ciekawe, również dzieci Gibsona z poprzedniego małżeństwa zażądały potwierdzenia, kto jest ojcem dziecka Oksany. Liczne potomstwo Mela jest bowiem przekonane, że nowa kochanka tatusia to cwana karierowiczka i leci tylko na pieniądze aktora. A przedsiębiorcze dzieciaki nie mają zamiaru dzielić się zawrotną fortuną tatusia - szacowaną na 1 miliard dolarów - z niemowlakiem, w którego żyłach płynie obca krew.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki