Gwiazdy na wakacyjnym treningu

2008-07-21 12:09

Rodzinnie i wakacyjnie było w hotelu Holiday Inn w podwarszawskim Józefowie.

Gwiazdy wraz z rodzinami zjechały tam na weekend, by zrelaksować się w luksusowym SPA na koszt firmy Thalgo i z w zamian poćwiczyć (oczywiście, na oczach fotoreporterów) na przyrządzie do ćwiczeń Power Plate.

- Korzystam z tego urządzenia w klubie Holmes Plate w Hiltonie i jestem jego fanką - mówi Kasia Zielińska (29 l.) (to dziwne, że jeszcze nikt nie zatrudnił jej w jakiejś reklamie, naprawdę ma talent).

- Właśnie przygotowuję się z moimi instruktorkami do programu "Fort Boyard". W ten sposób buduję mięśnie, zmniejszam wagę, ciało staje się bardziej sprężyste. Dzięki drganiom, które wytwarza, centymetry spadają wszędzie. Bardzo napina mięśnie i właśnie dlatego można na nim ćwiczyć co drugi dzień. Ciało byłoby zbyt zmęczone gdybyśmy ćwiczyły codziennie - opowiada aktorka. Kasiu, wystarczylo nie przyjmować propozycji do nowego show, a nie trzeba by było teraz tak się błaźnić.

Martyna Wojciechowska (34 l.), która przyszła na imprezę z małą córeczką Marysią, twierdziła, że właśnie to magiczne urządzenie pomaga jej wrócić do formy po ciąży.

- Trenowałam na tym urządzeniu przed ciążą i teraz. Zamierzam wrócić do formy i do swojej dawnej aktywności. Powrót do formy, i nie powiem tu nic odkrywczego, wszystkie mamy to wiedzą, to nie jest nic łatwego. Szczególnie, że byłam przyzwyczajona do aktywnego trybu życia. Wracam też powoli do pracy, w niewielkim wymiarze godzin i zdalnie na razie. Uczę się dlatego nowych technologii; telekonferencje, internet itd. - mówi Wociechowska.

Na power plate skusiła się również Dominika Ostałowska (37 l.), jednak dla niej to był dopiero pierwszy raz. - To jest bardzo efektywne urządzenie. Po kilku minutach zaledwie czuję, jak bardzo ono działa na pracę mięśni, nie mówiąc już o efekcie relaksacyjnym. Świetne dla osób, które nie mają specjalnie dużo czasu, i dla takich jak ja, które zupełnie nie tolerują typowego wysiłku siłowego typu aerobik.

Dolna granica ceny, za którą można mieć na imprezie jakąś gwiazdę, w Polsce chyba nie istnieje.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają