Jan Stępniak: Czyjś wielki gest dał mi drugie życie

2017-03-23 3:00

Tam trzeba być! 1 kwietnia w Wiśle po raz 10. odbędzie się Bieg po Nowe Życie. Na starcie spotkają się gwiazdy kina, estrady oraz osoby z Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji. Wśród nich pobiegnie sportowiec Jan Stępniak.

- Już dziesiąty rok żyjesz z przeszczepioną nerką. Dlaczego potrzebowałeś nowego narządu?

- Jeszcze jako dziecko, w 1997 roku po zapaleniu płuc wylądowałem w szpitalu. Wtedy okazało się, że mam kiepskie wyniki moczu. Miałem chore nerki.

- Kiedy zadzwonił telefon z informacją, że jest dla ciebie nerka?

- To było 11 kwietnia 2007 roku. Dawczynią nerki dla mnie była znacznie ode mnie starsza, bo 51-letnia kobieta.

- Myślisz czasem o osobie, dzięki której żyjesz?

- Myślę, nie tylko o niej, ale także o jej bliskich. To heroiczny, wielki gest zgodzić się w obliczu tragedii na to, by spróbować pomóc innej osobie. Ja 11 kwietnia będę obchodził 10. rocznicę drugich urodzin, a rodzina mojej dawczyni będzie zapalać znicze na jej grobie. Nie sposób o tym nie myśleć.

ZOBACZ: Bieg po nowe życie. "Super Express" z patronatem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki