JESTEŚ BOGIEM: Peja szydzi z premiery Jesteś Bogiem WIDEO

2012-10-04 16:30

Choć Peja wysoko ocenia film JESTEŚ BOGIEM, nie pojawił się na jego premierze. Dlaczego? Raper przyznał, że nie miała ona nic wspólnego z hip-hopem. - Jak przejrzałem fotki, relacje, to nie żałowałem. Byli sami znani, k***a, długowłosi, silikonowi hiphopowcy. - powiedział w ostatnim wywiadzie.

Peja ze składu Slums Attack wysoko ocenił film JESTEŚ BOGIEM oparty na historii Paktofoniki. Równocześnie raper naśmiewa się z gości, którzy pojawili się na jego premierze. W rozmowie z Arturem Rawiczem przyznał, że dostał wejściówki na premierę, ale z nich nie skorzystał. Jego zdaniem nie miała ona nic wspólnego z hop-hopem.

- Jak przejrzałem fotki, relacje, to nie żałowałem. Byli sami znani, k***a, długowłosi, silikonowi hiphopowcy.

W swojej wypowiedzi, artysta odniósł się także do oświadczenia Krzysztofa KNT Kozaka, w którym szef wytwórni płytowej R.R.X. Desant zarzuca twórcom filmu fałszowanie historii.

- Byłem przy pierwszym spotkaniu Rahima z Kozakiem. Odbyło się to w Poznaniu w roku 96, 97. Byłem takim consigliere przy R.R.X. Zaczynaliśmy razem budować markę tej firmy, jeszcze przed jego wyjazdem do stolicy. Wydawało mi się, że wszystkie działania, które robił Kozak były zawsze bardzo oficjalne, a wizerunek, jaki przedstawiono jest jakąś, k***a, propozycją na kolesia, który wyru***ł Paktofonikę, ale nie powinien nazywać się Krzysztof Kozak. Kozak nie miał takiej maniery, tak się nie ubierał, po trzecie - nie słuchał takiej muzyki i wszystko, co napisał w oświadczeniu jest zgodne z zaistniałymi faktami - podsumował Peja.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki