Kochamy Disco Polo

2011-01-12 3:00

Bezpretensjonalne, wpadające w ucho, potrafiące bawić do łez hity disco polo i towarzyszące im niezapomniane teledyski - tak naprawdę wszyscy je kochamy, starszy czy młodszy, chłopak czy dziewczyna.

"Majteczki w kropeczki", "Jesteś szalona", "Niech żyje wolność" - refreny tych piosenek zna każdy, bo disco polo święci triumfy już od początku lat 90., a ostatnio przeżywa kolejny rozkwit.

Muzyka z emocjami

U zarania swych dziejów nazywane było muzyką chodnikową - pierwsze kasety sprzedawano z łóżek polowych. Zespoły, takie jak Boys czy Bayer Full, szybko zbiły fortunę, dziś takie postaci, jak Marcin Miller (śpiewał "Jesteś szalona") czy Sławomir Świerzyński ("Wszyscy Polacy to jedna rodzina") to milionerzy. Słowa ich największych hitów znają wszyscy i choćby nie wiadomo jak zaprzeczali, wystarczy włączyć na imprezie płytę z disco polo i szybko okaże się, że to najszczersza prawda. - Polacy to naród emocjonalny, więc potrzebują muzyki niosącej żywe i proste emocje - uważa prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny. - Disco polo jest tym, czym kiedyś piosenki ludowe - dodaje.

Zbieraj hity

Zatem nikt, kto słusznie uważa, że muzyka powinna być zabawą i przyjemnością, nie wyprze się tego skarbu kultury narodowej, jakim jest polskie disco. Aby zdobyć płyty z samymi megahitami, wystarczy kupować "Super Express". Dziś płyta pierwsza, a będzie ich jeszcze aż 14!

Przeczytaj koniecznie: Disco polo i blond bliźniaczki – tak Kaczyński wygra wybory (VIDEO!)

Aleksander Kwaśniewski (57 l.), prezydent RP w latach 1995-2005:

- Disco polo to bardzo znany gatunek muzyczny w Polsce. Ja sam korzystałem z niego w trakcie swojej kampanii prezydenckiej 15 lat temu, kiedy osiągał szczyty popularności. I tak jak z każdym rodzajem muzyki zdarzają się utwory lepsze i gorsze. Do dziś czasami zdarza mi się zasłuchać w niektóre piosenki.

Marek Sierocki (52 l.), dziennikarz muzyczny:

- W Polsce zbyt często mówi się źle o disco polo, a jest to przecież dobra muzyka, która ma wielu odbiorców. Przede wszystkim można się przy niej dobrze bawić, bez względu na to, kim się jest. Jest to jeden z gatunków, który był, jest i będzie jeszcze długo bawił ludzi w całej Polsce.

Tomasz Karolak (40 l.), aktor, dyrektor teatru:

- O disco polo mamy często mylne pojęcie. Jest taka prawidłowość, że na większości imprez, nieważne, w jakim środowisku, w pewnym momencie i tak poleci taka muzyka i ludzie traktują to jako "niezły wkręt". Zespół Bayer Full wchodzi na chiński rynek. Jeśli im się to uda, wtedy zobaczymy, co powiedzą krytycy disco polo.

Jan Nowicki (72 l.), aktor:

- Każdy słucha i tańczy do tego, co mu się podoba. Mamy prawo do własnych wzruszeń. Można tańczyć do szumu lasu albo świstu pociągu. I w ogóle dobrze, jeśli czegoś się słucha. Ja np. lubię twórczość Ewy Demarczyk, ale wcale nie znaczy, że się nie uśmiechnę przy "Majteczkach w kropeczki".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki