Janda pochwaliła się kolacją. Wylał się hejt. Internauci zarzucają jej hipokryzję

2019-02-14 17:02

Krystyna Janda (66 l.) pochwaliła się ekskluzywną kolacją. Niestety menu wzbudziło wiele kontrowersji. Wszystko przez foie gras, czyli przysmak kuchni francuskiej, będący po prostu pasztetem produkowanym z obtłuszczonych gęsich i kaczych wątróbek. Internauci wytknęli aktorce hipokryzję. Dlaczego?

Krystyna Janda

i

Autor: Super Express Sport

Krystyna Janda już od kilku lat jest aktywną użytkowniczką portali społecznościowych. Na Facebooku opisuje swoje życie, jak również zabiera głos w ważnych społecznie sprawach. Tak było i tym razem. Niestety posty, które udostępniła 12 lutego 2019 roku nieco się ze sobą gryzły, na co internauci od razu zwrócili uwagę. Ale o co chodzi? Spokojnie, już tłumaczymy!

Krystyna Janda nazwana hipokrytką po zjedzeniu foie gras

O poranku 12 lutego aktorka udostępniła fanom artykuł portalu "Krytyki Politycznej" traktujący o cierpieniu zwierząt. W jego zapowiedzi czytamy, co następuje:

"Jeśli mylimy się w ocenie tego, co czuje drugi człowiek, w jak dużym stopniu możemy się mylić w relacjach z bardziej wymagającą odmiennością? Niektórzy podejrzewają, że cierpienie zwierząt może być niekiedy większe niż ludzi – właśnie dlatego, że są od nas odmienne"

Niestety zaledwie kilkanaście godzin później Krystyna Janda pochwaliła się wykwintną kolacją, w której składzie znalazło się foie gras. Niezorientowanym tłumaczymy, że foie gras to jedno z najdroższych i najbardziej wyrafinowanych dań kuchni francuskiej, które powstaje w mało etyczny sposób: gęsi karmione są siłą (kilka razy dziennie, pokarm podawany jest im za pomocą metalowych rur wtłaczanych do dziobów) po to, by ich wątroby były odpowiednio otłuszczone. Dzienna porcja karmy wtłaczanej siłą gęsi wynosi do 1,8-1,9 kg. Metoda tuczenia kaczek i gęsi na foie gras jako okrucieństwo wobec zwierząt, w rażący sposób naruszająca ich dobrostan, jest prawnie zakazana w wielu państwach świata, m. in. w Polsce. 

- Siedzimy po BOSKIEJ ! w Krakowie w Hotelu Rubinstein i jemy cuda!!!
To okoń z risotto z pietruszką ! Jemy wolno żeby przyjemność niebiańska trwała dłużej. Teraz będziemy jeść polędwicę wołową z foie gras i kasztanami!
Deser, torcik z marakui z białą czekoladą, kumkwatem i maliną. Mniam!
Na koniec czekoladki robione przez szefa kuchni! - napisała Krystyna Janda na Facebooku.

Stąd też na samo hasło foie gras pod wpisem Krystyny Jandy pojawiły się słowa oburzenia. Jeden z internautów wytknął aktorce hipokryzję:

"Żenujące. Osoba wykształcona, walcząca o konstytucję, prawa człowieka i (niektórych) zwierząt. Wydaje się, że osoba myśląca. Doskonała aktorka. Przykre, że w obecnych czasach wszystko jest na sprzedaż."

"Dużo cierpienia na tych talerzach. Szkoda, że najpierw udostępnia Pani tekst Dariusza Gzyry, a później chwali się tym co jadła, chociaż nie ma czym. Nie dostrzega Pani rozbieżności?"

Wytknęli Jandzie hipokryzję

i

Autor: print screen Facebook/ Krystyna Janda Krystyna Janda zajada się foie gras i broni zwierząt

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki