Na FB Kuźniar napisał: - 2h przy stacji metra centrum z kartką 'zbieram na jedzenie'. W finale w kubku na drobne 0 pln. A nie wyglądałem na siebie. Zobaczcie cały materiał RANO w poniedziałek w #DDTVN.
Ponadto wrzucił wideo, na którym mówi o swoich wrażeniach: - Dwie godziny chodzenia po mieście, wyglądając tak właśnie, ani grosza przy duszy. Kartka? Wiarygodna: "Zbieram na jedzenie". Kubek obstrzępiony - wiarygodny. Gęba? Prawie wiarygodna. Nikt, po prostu nikt. Jeden chłopak zatrzymał się, bo zobaczył wpis na Twitterze, kiedy zapowiadaliśmy, że ruszamy na miasto. Ale trzystaparędziesiąt tysięcy ludzi... Myślałem, że takich, którzy być może rozpoznają, będzie więcej. Byłaby nadzieja, że nie jesteśmy aż tak bardzo znieczuleni, ale mimo wszystko jesteśmy.
Inny wpis na ten temat zamieścił na TT już po akcji:
Zainspirowani akcją #Gere w #NYC poszliśmy w Warszawę. Po 2h wróciłem z niczym. Nie potępiam, szukam powodu @DDTVN pic.twitter.com/ybVdlx7fqz
— Jarosław Kuźniar (@jarekkuzniar) październik 17, 2015
Czy naprawdę jesteśmy tak znieczuleni, jak sugeruje Kuźniar? Czy też może jednak charakteryzacja była za słaba i mieszkańcy Warszawy nie chcieli wspierać majętnego dziennikarza?
Zobacz także: Marta Kuligowska zamiast Kuźniara w TVN24. Kim jest?