LEKARZE 2 sezon. Wojciech ZIELIŃSKI zdradza co z miłością SYLWII i DANIELA Ordy

2013-04-21 9:00

Doktor Daniel Orda jest jednym z najbarwniejszych bohaterów serialu LEKARZE. Grający go Wojciech Zieliński (34 l.) zapowiada, że ten lekarz jeszcze nas zaskoczy.

LEKARZE 3 sezon jesienią 2013 w TVN. Ruszają ZDJĘCIA do 3 sezonu LEKARZY >>>

- Doktor Daniel Orda to bardzo ambitny lekarz...

- Tak. Cały czas usiłuje się wspinać po szczeblach kariery. Tyle że robi to jednak dość nieudolnie. Teraz chce się przenieść do dużego ośrodka medycznego w Warszawie. Przecież zbliżył się do profesora Florczyka (Piotr Polk - przyp. red.) tylko po to, żeby wykorzystać jego kontakty. Oczywiście, jak na przypadki doktora Ordy przystało, te plany mocno się pokrzyżują. Dla widzów będzie to zabawne, dla Ordy chwilami tragiczne. W końcu może zrozumie, że w życiu nie chodzi tylko o karierę.

- Orda ma mnóstwo kompleksów. To one pchają go do robienia kariery i wpędzają w kłopoty.

- Kiedy tworzyłem jego postać, nie myślałem o nich. Jedynym poważnym kompleksem było jego pochodzenie. Wywodzi się z małego miasteczka, studiował w Bydgoszczy, a w toruńskim szpitalu przegrywa rywalizację o pracę z Alicją (Magdalena Różczka - przyp. red.). Stąd właśnie wzięły się jego problemy w relacjach z paniami. Wychodzi też z niego męski szowinista.

- Jednak jego podejście do kobiet się zmieniło.

- Tak. Wszystko dzięki związkowi z Sylwią Matuszczak, Matuszczyk... nawet nie wiem, jak moja serialowa ukochana się nazywa...

- …Matysik...

- Relacja z Sylwią (Katarzyna Bujakiewicz - przyp. red.) go zmienia. Daniel jest konserwatystą i takie schematy, jak rodzina, dzieci, zaręczyny, ślub w kościele są dla niego bardzo ważne. Ale czy Sylwia będzie tego chciała? Bardzo fajne jest to, że spotkały się tu dwa różne spojrzenia na życie...

LEKARZE - więcej o serialu

- Kto w końcu zdobędzie przewagę w tym związku?

- Oczywiście silniejsza okaże się kobieta. Ale Orda nie jest aż takim mięczakiem, jego męska cierpliwość też ma swoje granice i nieraz jeszcze dojdzie do trzęsienia ziemi. Pan doktor będzie też chciał wzbudzić zazdrość Sylwii, u jego boku pojawi się inna kobieta...

- Dość już tej miłości, przejdźmy do medycyny. W końcu to LEKARZE...

- Przyznam, że mógłbym być chirurgiem, bo ani krew, ani narządy wewnętrzne mnie nie brzydzą. Pracując nad pierwszym sezonem "Lekarzy", byłem przy prawdziwej operacji amputacji nogi. Trzymałem haki, przyrządy, instrumenty, a nawet przez chwile tę nogę.

- To musiało być dla pana trudne przeżycie.

- O tyle trudne, że zostałem tam wprowadzony jako lekarz i musiałem się zachowywać profesjonalnie. A wtedy nawet nie umiałem dobrze założyć fartucha operacyjnego. O tym, że jestem aktorem, wiedział tylko główny lekarz, który operował. Jednak po kilkunastu minutach reszta zapewne pomyślała, że jestem studentem medycyny i jest to moja pierwsza operacja, bo cały czas byłem instruowany. Było to dla mnie fajne przeżycie, bo w końcu doświadczyłem operacji, będąc po drugiej stronie. Uwielbiam zbierać takie doświadczenia.

- To jaki zabieg mógłby pan sam przeprowadzić po zrealizowaniu dwóch sezonów LEKARZY?

- Może zszyłbym małą ranę, ale musiałbym wcześniej poćwiczyć. Może jeszcze potrafiłbym zrobić zastrzyk w żyłę.

Chcesz wiedzieć więcej o serialu LEKARZE? Polub nas na FACEBOOKU!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki