Linda został pułkownikiem legendą

2010-07-17 18:31

Bogusław Linda (58 l.) wiele razy podkreślał, że jest już zmęczony postrzeganiem go jako pierwszego macho filmu polskiego

Taką etykietkę przypięto mu po roli Franza Maurera w filmie "Psy" w reżyserii Władysława Pasikowskiego. Maurer to były oficer SB, który musi się odnaleźć w nowej polskiej rzeczywistości po transformacji ustrojowej.

- W pewnym momencie dosłownie wszystko, co zrobiłem jako aktor, było postrzegane w kontekście tej roli. I jeśli zagrałem na przykład w "Tacie" Maćka Ślesickiego, pisano że "macho gra z dzieckiem" - mówił w jednym z wywiadów.

A przecież nie dość, że od czasu "Psów", minęło niemal 20 lat, to Bogusław Linda zagrał wiele udanych i ważnych w jego życiorysie artystycznym bohaterów od Tadeusza Boguckiego we "Wszystko, co najważniejsze" poprzez księdza Robaka w "Panu Tadeuszu" po Petroniusza w "Quo vadis?".

Ucieczką - dość rozpaczliwą -od Maurera była też rola Tomka Czajki w serialu komediowym "I kto tu rządzi?", rozpaczliwą, bo Linda chyba nie najlepiej się w niej czuł.

Prócz aktorstwa Bogusław Linda spróbował też reżyserii - "Seszele", "Sezon na leszcza", "Jasne błękitne okna" - to filmy przez niego zrealizowane po drugiej stronie kamery.

W tej chwili Bogusław Linda pracuje na planie filmu Jerzego Hoffmana "Bitwa warszawska 1920", w którym gra legendę polskiego wojska pułkownika Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego.

Tymczasem Kino Polska zaprasza na przegląd filmów z Bogusławem Lindą. Szczególnie polecamy spośród nich "Kobietę samotną".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki